López: Szanuję decyzję trenera i wspieram Ikera
Komentarze Diego
– Nie zależeliśmy od siebie przed meczem, nie zależymy teraz i nie zależelibyśmy nawet w przypadku wygranej. Jednak gdybyśmy wygrali, to remis Atlético w ostatnim meczu przy naszym zwycięstwie dawałby nam mistrzostwo. Teraz muszą przegrać. Jednak pozostajemy w walce. Teraz dochodzi także Barcelona i wszystko zdecyduje się na samym końcu – powiedział w strefie mieszanej Diego López. – Do końca może wszystko się zdarzyć, widzieliśmy to w tej kolejce. Starcia w Valladolid i Vigo to dwa finały. Ten remis nie jest do końca tak zły, bo ciągle mamy szansę.
Real potrafił odrabiać straty w takich meczach, ale Valencia zagrała dzisiaj bardzo dobrze.
Tak, ale my dawaliśmy im życie, ułatwialiśmy im kontry, w środku pola grali bardzo swobodnie, ale oczywiście to wielka drużyna i ma wielkich zawodników, co pokazali dzisiaj. Wyszli z intensywnością, walczyli o to spotkanie i to pokazuje na końcu wynik.
Trener potwierdził wczoraj, że zagrasz w dwóch meczach, a Iker w kolejnych dwóch na koniec Ligi. Uważasz tę decyzję za sprawiedliwą?
Tak, ja oczywiście podchodzę do tej decyzji trenera z szacunkiem. Wszyscy znamy wagę meczu 24 maja i jeśli trener uważa, że Iker powinien grać w tych meczach, to będę to szanować i wspierać Ikera. Rozumiem, że Iker potrzebuje meczów, rozumiem decyzję, szanuję i Ikera, i trenera. Iker musi podejść w fantastycznej formie do finału, żebyśmy go wygrali. Najważniejsze, żebyśmy zwyciężyli w trzech meczach w Lidze, finale Ligi Mistrzów i wszyscy będziemy zadowoleni z tego sezonu, który ciągle może okazać się bardzo, bardzo dobry.
Czy to twój ostatni mecz na Bernabéu?
Na pewno w tym sezonie! Jeśli chodzi o następny, to uważam, że nie. Myślę, że mam kontrakt. Mówiłem już, że chcę grać tutaj dalej. Czuję się na wielkich siłach, żeby to kontynuować, żeby pozostać na drodze, na której jestem. Bycie tutaj jest snem, mówiłem o tym wiele razy. Zdarzyć może się wszystko, bo nie wszystko zależy ode mnie, ale jeśli chodzi o mnie, to w następnym sezonie będę w Realu Madryt.
Ty i Iker prezentowaliście modelową postawę na konferencjach i w wypowiedziach, dobrze mówiliście o sobie nawzajem, ale to nietypowa i nienormalna sytuacja, nigdy czegoś takiego nie było. W takich klubach coś takiego nie istnieje. Jeśli powiedzą ci, że będziesz zmiennikiem, to też zostaniesz?
[parsknięcie śmiechem] Co do tego, że nigdy nie było takiej sytuacji...
Tak, wiem, Milan i Dida, ale normalnie raczej takie sytuacje nie istnieją.
Tak, to nie jest tradycją, ale ja też mógłbym zapytać czy tradycyjne jest posiadanie dwóch takich bramkarzy? Czy dwóch takich golkiperów, z których każdy może grać? Uważam, że, na szczęście, Real nas ma i mówię ci to, co powiedziałeś ty mi: zawsze siebie szanowaliśmy, obaj mówiliśmy, że mamy bardzo dobre stosunki i szacunek wobec siebie, co jest kluczowe, żeby wszystko szło dobrze. Nikt nie ma magicznej kuli, żeby powiedzieć, co wydarzy się po 30 czerwca, ale moim zamiarem, powtórzę to, jest pozostanie i zobaczymy, co się zdarzy.
Podobne pytanie, ale w inny sposób: rozumiem, że według ciebie w Realu Madryt jest miejsce dla was dwóch w następnym sezonie. Prawda?
Ja nie widzę takiej problematyki. Trener zdecyduje kto ma grać w następnym sezonie i tyle. W tym roku zdecydował tak, w następnym może być inaczej, może być tak samo czy... Ja nie mogę wydawać w tym aspekcie opinii, mogę tylko oceniać to, co dotyczy mnie, czyli pracę, zaangażowanie i profesjonalizm dla tego klubu, które będę mieć do końca kontraktu, do ostatniego dnia tutaj.
Jeśli trener da ci w następnym sezonie Ligę czy na przykład tylko Ligę Mistrzów i Puchar, to dla ciebie będzie to coś pozytywnego?
Myślę, że my dwaj zaczniemy, czy bramkarze w klubie powinni zaczynać z takimi samymi szansami. Każdy sezon jest inny, każdy z nas ma wzloty i upadki. To jest coś dobrego w rywalizacji, co wnosi swoje do drużyny. W tym sensie obaj ciężko pracowaliśmy w tym sezonie, żeby grać w różnych rozgrywkach, trener podjął swoją decyzję i cóż, w następnym sezonie może zdarzyć się wszystko.
Do końca sezonu zostały cztery mecze, więc możemy już powoli to podsumowywać. Jak oceniasz siebie i Ikera z zewnątrz?
Myślę, że siebie bardzo dobrze. W czasie sezonu miałem pewne błędy, które widzieliśmy wszyscy [śmiech], tyle. Ogólnie uważam, że pomogłem drużynie w niektórych meczach. Ikera oceniam bardzo dobrze w obu rozgrywkach, w Pucharze wygraliśmy tytuł, w Lidze Mistrzów mamy finał. Sądzę, że Real w tym roku w bramce nie miał problemu i tego obaj szukaliśmy.
Wiec podsumowując, rozumiem, że decyzja Ancelottiego nie wpłynęła na sezon, tak odczytuję twoją wypowiedź.
Myślę, że nie, nie wiem... Można oceniać to na wiele sposobów i trudno to stwierdzić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze