Granero: Chciałbym, żeby Real wygrał ligę i przegrał na Anoeta
Konferencja prasowa pomocnika Realu Sociedad
Doznałeś poważnej kontuzji, ale masz już wypis i trenujesz z drużyną.
Jestem do dyspozycji. Przy okazji chciałbym podziękować Mikelowi Sánchezowi, lekarzom Realu Sociedad, klubowi i kibicom za to, że traktowali mnie tak dobrze w tym czasie.
Rozmawiałeś z Arrasate o możliwości powołania na ten mecz?
Tak, ponieważ rozmawiamy dużo od początku. To trener, który prowadzi dialog. Już wie, że czuję się dobrze, powiedziałem mu to. Rozmawiałem również ze sztabem medycznym. Jestem gotowy, ale teraz to oni zadecydują co jest dla mnie najlepsze i kiedy mogę wrócić. Wielu mówiło mi, bym poczekał do przyszłego roku, ale ja chcę pomóc już w tej końcówce.
Wypis jest tym bardziej szczególny, bo otrzymany w tygodniu poprzedzający mecz z Realem Madryt?
To, że wróciłem, jest już czymś szczególnym, a najbliższy rywal dodaje szczypty emocji. Spędziłem tam trzy wspaniałe lata w pierwszej drużynie i wiele w canterze. To szczególny mecz.
Czujesz rytm?
Robiliśmy wszelkiego rodzaju próby, czuję się dobrze i czuję, że jestem w dobrym rytmie. Ale potrzebuję gry. Im więcej będę grał, tym będę lepszy. Teraz nic się nie kończy, ani nie zaczyna. Granero z dziś jest lepszy niż ten, który doznał kontuzji we wrześniu.
Cristiano może przegapić mecz…
Nie będzie go? Na pewno? Nie, z pewnością będzie i to byłaby świetna wiadomość dla Realu Sociedad. To gracz klasy światowej i dlatego wszystko, co zrobimy dobrze, będzie mieć jeszcze większe zasługi. Czujemy się dobrze, chcemy zagrać wielki mecz i jestem pewny, że będziemy mieć opcje do wygrania, ponieważ już wielokrotnie to pokazywaliśmy.
Twój Madryt nie może się potknąć…
My też gramy o duża stawkę. Dla Realu Madryt to decydujący mecz, będzie to spotkanie o wysokim ciśnieniu. Ale nas nie obchodzi zbytnio o co oni grają. My walczymy o pozostanie w stawce w wyścigu o Ligę Mistrzów. Dlatego potrzebujemy zwycięstwa. Uczyliśmy się na błędach i wiemy, że z wielkimi rywalami damy z siebie więcej.
Jeśli zagrasz, to dojdzie do sytuacji, w której Real Sociedad reprezentować będzie dwóch byłych madridistas, a w Realu Madryt zagra dwóch byłych piłkarzy Txuri-Urdin.
To byłaby naprawdę kuriozalna sytuacja. Nie tak bardzo dla Xabiego, który odszedł kilka lat temu, ale z pewnością coś szczególnego dla Illarramendiego. Radzi sobie bardzo dobrze, a to nie jest wcale takie łatwe w debiutanckim sezonie w Madrycie.
W sześciu meczach, które pozostały do końca, będziesz walczył o pozostanie w Realu Sociedad?
Nie, ponieważ to nie zależy ode mnie. Ale powiem, że bardzo mi się tutaj podoba, zarówno Real, jak i miasto. Wydaje mi się, że to bardzo dobre miejsce, by pozostać. Nigdy nie ukrywałem tego, że chciałbym tutaj zostać. Ale o niczym nie będę zapewniał, bo to nie zależy ode mnie.
Rozmawiałeś z Xabim, Arbeloą, Casillasem?
Tak. Wiedzą, jak się mam. Niektórzy gratulowali mi powrotu po kontuzji. Przyjaźnię się z wieloma z nich, ale jutro odłożymy naszą przyjaźń na bok, aż do końca weekendu.
Madryt zostanie mistrzem?
Chciałbym, ale nie mogą liczyć na punkty na Anoeta, a to bardzo komplikuje sprawę. Jeżeli mogłoby być tak, że wygrają Ligę i przegrają na Anoeta, byłbym szczęśliwy. W czołówce jest ścisk i dlatego nie mogą się potknąć na Anoeta.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze