Pepe: To oczywiste, że Busquets na mnie nadepnął
Portugalczyk po meczu z Borussią
Niektórzy mówią, że najlepszym piłkarzem meczu był Isco, a niektórzy, że ty. Kto był dzisiaj najlepszy?
Myślę, że cały zespół rozegrał wielki mecz. Zdawaliśmy sobie sprawę z wagi tego spotkania. Isco rozegrał wielki mecz, mimo że długo nie grał. Bardzo się z tego cieszę, bo to piłkarz o wielkich umiejętnościach. Dzisiaj bardzo nam pomógł.
Kibice zwykle skandują nazwiska Isco, Ronaldo. Dzisiaj skandowali też Pepe, Pepe…
Napawa mnie to radością. To owoce pracy, którą wykonuję w tym sezonie. Czuję się dobrze i jestem zadowolony. Mamy dobrą przewagę i musimy kontynuować pracę. Czeka nas trudny wyjazd ligowy i musimy wznieść się na wyżyny, aby wygrać.
Czy dwumecz po 3:0 jest już rozstrzygnięty?
Nie. Wiemy, że mamy dobrą przewagę, ale pamiętamy o spotkaniu z zeszłego roku. Musimy być tam silni. Borussia to dobra drużyna, a my musimy zagrać swoją piłkę, z tą samą intensywnością, co dziś. Mam nadzieję, że awansujemy.
Psychicznie dzisiejszy mecz pomoże wam w stawieniu czoła Realowi Sociedad? Mówię tu o wyniku, reakcji publiczności. Nie zależycie już od siebie i macie trudny wyjazd na Anoeta.
Tak, dziękujemy kibicom, którzy od pierwszej do ostatniej minuty byli fantastyczni i nam pomagali. Musimy pracować i walczyć aż do końca. W tym klubie walczy się do końca i musimy dawać z siebie wszystko w każdym meczu.
Ostatnie pytanie, cofnijmy się odrobinę w przeszłość. Minęło już dziesięć dni, było o to wiele hałasu, powiedziano wiele rzeczy. Dużo mówiło się o akcji z Busquetsem. Ty do tej pory nic nie mówiłeś. Co o tym myślisz? Widziałeś to? Rozmawiałeś o tym z kimś po meczu?
Nie, nie. Wy wszystko widzieliście, prawda? To oczywiste, że na mnie nadepnął, ale cóż… Gdybym to był ja, być może nie byłoby mnie dzisiaj tutaj w Realu Madryt. Nie wiem, co by się ze mną stało. Takie rzeczy zdarzają się w piłce i najważniejsze jest to, że chcę dalej pomagać mojej drużynie. To dla mnie spektakularny sezon i chcę jak najlepiej pracować.
Myślisz, że Busquets zrobił to ze złymi intencjami? Pytam, bo on twierdzi, że nie chciał cię nadepnąć.
(śmiech) Nie wiem, nie wiem… Nie chcę tego dalej komentować.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze