Manita przed Ligą Mistrzów
Real Madryt – Rayo Vallecano 5:0
W meczu 31. kolejki Real Madryt wygrał z Rayo Vallecano 5:0. Bramki dla Królewskich strzelali Cristiano Ronaldo, Dani Carvajal, Gareth Bale (dwie) i Álvaro Morata. Podopieczni Carlo Ancelottiego zagrali niezłe zawody i w pełni zasłużenie trzy punkty zostały dziś na Santiago Bernabéu.
Już w trzeciej minucie Real Madryt miał pierwszą świetną okazję pod bramką Rayo. Asier Illarramendi zagrał do Garetha Bale'a, ten odegrał do Karima Benzemy, ale Francuz trafił prosto w bramkarza. Królewscy szybko osiągnęli przewagę optyczną, grali dość spokojnie i sumiennie stwarzali coraz większe zagrożenie. Mimo wszystko obrona Rayo spisywała się całkiem poprawnie, a większość podań do atakujących na połowie rywali kończyła się stratami. Kilka przebłysków miał Gareth Bale, bardzo dobrze i w obronie, i w ataku spisywał się też Fábio Coentrão. Wreszcie po kwadransie na dwójkową akcję zdecydowali się Cristiano i Bale. Po akcji Portugalczyka i Walijczyka ten pierwszy wbiegł między obrońców i w dogodnej sytuacji otworzył wynik meczu.
Królewscy nie naciskali przesadnie gospodarzy, ale wciąż byli od nich lepsi i na niewiele im pozwalali. Kilka razy z dystansu próbował Bale, ale najlepsza okazja to „setka” Benzemy. Francuz zupełnie nie spodziewał się piłki pięć metrów od bramki Rayo i źle ją przyjął. Poprawnie spisywała się obrona Rayo, ale Królewscy i tak powinni wygrać wyżej. Kolejną fantastyczną okazję zmarnował też Bale. Jego bramki wydawały się jednak kwestią czasu…
Na początku drugiej części gry znowu wśród Królewskich brakowało ostatniego podania. Więcej pracy mieli też obrońcy, ale zarówno ci boczni defensorzy, jak i stoperzy spisywali się bez zarzutu. 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowie bardzo ładną akcję na prawej stronie przeprowadzili Dani Carvajal, Bale i Cristiano i ostatecznie ten pierwszy wpisał się na listę strzelców. W drużynie Carlo Ancelottiego zapanował większy spokój, a Rayo nie mogło sobie pozwolić na wiele, ograniczając się głównie do niegroźnych strzałów z dystansu. Królewscy mogli się skupić na kontrach i szybkich atakach – w 68. minucie nadszedł kolejny z nich. Tym razem Ronaldo zagrał do Ángela Di Maríi, ten wypatrzył wbiegającego Bale'a, a Walijczyk prawie wbiegł z piłką do bramki, strzelając trzeciego gola dla madrytczyków.
Dwie minuty po pierwszym golu Bale mógł się cieszyć z kolejnego trafienia, tym razem było ono wyjątkowej urody. Po rzucie rożnym defensorzy wybili piłkę pod nogi skrzydłowego, a ten przebiegł około 80 metrów i w sytuacji sam na sam pokonał Rubéna Martíneza. Ancelotti wreszcie mógł pozwolić na kolejne minuty dla Isco, Casemiro czy Moraty i to właśnie ten ostatni został bohaterem jednej z ostatnich ciekawych akcji tego starcia. Wychowanek otrzymał piłkę od Isco i wspaniałym strzałem, w stylu Kaki sprzed wielu, wielu lat, zdjął pajęczynę z bramki Vallecanos.
Real Madryt rozegrał niezłe zawody i nie pozwolił rywalom na zbyt wiele. Dość szybko strzelony gol i pełna kontrola nad meczem na pewno cieszą, ale wydaje się, że Królewscy znów zbyt późno „zabili mecz”. Na szczęście przed Ligą Mistrzów udało się odprawić Rayo z manitą i chociaż na pewno jest kilka powodów do zmartwień, dziś można było przynajmniej na jakiś czas o nich zapomnieć.
Real Madryt – Rayo Vallecano 5:0 (1:0)
1:0 Cristiano Ronaldo 15' (asysta: Gareth Bale)
2:0 Dani Carvajal 55' (asysta: Cristiano Ronaldo)
3:0 Gareth Bale 68' (asysta: Ángel Di María)
4:0 Gareth Bale 70'
5:0 Álvaro Morata 78' (asysta: Isco)
Real Madryt: Diego López; Dani Carvajal, Pepe, Sergio Ramos, Fábio Coentrão; Asier Illarramendi (62' Isco), Xabi Alonso, Ángel Di María (70' Casemiro); Gareth Bale, Karim Benzema (73' Álvaro Morata), Cristiano Ronaldo.
Rayo Vallecano: Rubén Martínez; Anaitz Arbilla, Zé Castro, Borja López, Răzvan Raţ; Saúl Ńíguez, Roberto Trashorras, Iago Falqué; Rubén Rochina (25' José Carlos), Alberto Bueno (59' Jonathan Viera), Joaquín Larrivey (70' Samuele Longo).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze