Ancelotti: Wygra ten, kto zagra lepiej

Widzieliśmy, że Karim chronił na treningu mięsień. Jak czuje się Benzema? Jest w pełni sił?
Tak, tak. Cała kadra jest w dobrej dyspozycji. Benzema zregenerował się dobrze, trenował z drużyną wczoraj i dzisiaj, nie ma problemu. Mieliśmy mały kłopot z Isco, przyjechał przeziębiony, przed treningiem poddano go leczeniu, potem pracował normalnie, więc cała kadra ma się dobrze.

Czy Real Madryt jest pod mniejszą presją niż Barcelona w przypadku tego Klasyku?
Zawsze Klasyk jest ważny, zawsze jest taka sama presja. Nie sądzę, że jest inna presja dla Realu i inna dla Barcelony. Presja jest taka sama, bo to bardzo ważny mecz dla Ligi. Klasyk zawsze jest inny od reszty.

Jaki mecz pan widzi na jutro? Nie chcę pytać kto zagra, ale jak pan widzi to starcie? Będziecie czekać na kontry czy może przejmiecie inicjatywę? Będziecie naciskać?
Jaki mecz... Naszym zamysłem na mecz jest pokazanie naszej najlepszej jakości. Więc mamy wielką nadzieję przed tym spotkaniem. Postaramy się zrobić to, co robiliśmy w poprzednich meczach, czyli grać ofensywną piłkę, razem bronić, razem atakować, to wszystko.

To także mecz wielkich zawodników. Jakie cechy wyróżniłby pan u największych? Jaki jest Messi? Jaki Cristiano? Jaki Bale? Jaki Neymar?
Obie ekipy mają graczy, którzy mogą wygrać mecz sami. Sądzę, że najważniejsza jest jakość obu drużyn. Różnica zostanie stworzona w pracy drużyn, a nie tylko w jakości indywidualnej piłkarzy. Sądzę, że mecz wygra ekipa, która zagra lepiej.

Patrząc na tabelę, Realowi wystarczy remis?
Nie myślimy o remisie, bo mamy małą przewagę, którą jest gra u siebie. Więc postaramy się zrobić wszystko, żeby wygrać.

Ta przewaga gry u siebie może być kluczowa?
Wsparcie kibiców może być ważną pomocą w jutrzejszym meczu. Powiedziałem mała przewaga i tak sądzę, że to mała przewaga.

Jedenastka na jutro to jedenastka z ostatnich meczów z Alonso, Modriciem, Di Maríą...?
Tak.

Zmienił pan coś? Zmienił pan rutynę? Jakaś specjalna przemowa? Jak podchodzicie do tak ważnego meczu?
Nie, drużyna jest spokojna, przygotowujemy się jak zawsze. Nie sądzę, że muszę mówić coś więcej tym zawodnikom. Oni mają większe doświadczenie w graniu z Barceloną niż ja, grali z nimi częściej. Przygotowania będą normalne, ponieważ ten mecz sam z siebie narzuca presję, motywację, koncentrację, narzuca wiele rzeczy. Musimy zachować jak najbardziej spokojną atmosferę, jak tylko się da.

Myśli pan, że zagra Neymar? A może Pedro? A może nie ma to dla pana znaczenia?
Nie ma to znaczenia, to nic nie zmienia. Sądzę, że to decyzja Martino [uśmiech], tyle. Wiemy, że zagramy z bardzo silną ekipą, nic więcej.

Czy po 31 meczach bez porażki, myśli pan, że temu Realowi brakuje wygranej z Barceloną jako zdania takiego najważniejszego egzaminu?
W pierwszym meczu nie graliśmy dobrze, tylko część meczu. Postaramy się rozegrać 90 minut tak, jak graliśmy w drugiej połowie na Nou Camp.

W pierwszym meczu Bale grał praktycznie jako środkowy napastnik, był najbardziej wysunięty. Uważa pan, że on zdobędzie większą przewagę, jeśli będzie startować ze skrzydła, szukając przestrzeni, przeciwko takiej ekipie jak Barcelona?
Sądzę, że teraz ma przyzwyczajenie do gry na skrzydle. W pierwszym meczu od czasu do czasu zamieniał się pozycjami z Di Maríą. Teraz drużyna znalazła dobrą równowagę, więc nie będziemy tworzyć specjalnych rzeczy na to spotkanie. Bale zagra na skrzydle, czuje się dobrze, w tym momencie jego kondycja fizyczna jest bardzo dobra. Jestem pewny, że jutro rozegra świetne spotkanie.

Dużo mówiło się o dołku Barcelony, ale wydaje się, że to zmieniło się w ostatnim tygodniu. Jakiej Barcelony pan oczekuje?
Tej samej Barcelony, która ma bardzo jasną filozofię gry. Nie sądzę, że zmienią to na ten mecz. Postarają się ją narzucić na boisku tak, jak Real Madryt będzie starać się narzucić swoją filozofię, swoją ideę, swój styl, swoją charakterystykę.

Próbował pan grać Ramosem w środku pola przeciwko Barcelonie i już pan mówił, że nie próbowałby pan tego znowu. Ale czy ten środek pola martwi pana najbardziej przed jutrzejszym spotkaniem?
Uważam, że jutro to będzie bardzo ważna strefa boiska, bo jeśli zdobywasz środek, to masz większe szanse na wygraną. Obecnie pomocnicy radzą sobie bardzo dobrze, jest tak od dłuższego czasu i mam wiarę w to, że jutro możemy wygrać w tej strefie boiska.

Mówił pan o Bale'u i jego kondycji, on odzyskał szybkość w ostatnich meczach. Czy pracowaliście z nim nad tym?
Nie, nie wykonaliśmy specjalnej pracy. On ma fantastyczną genetykę, wykonywał normalną pracę, jak inni.

[korespondent z Brazylii] Jakie założenia w obronie powinna mieć drużyna, która mierzy się z Neymarem i Messim?
To normalne, że musimy być wobec nich ostrożni, bo mają wielkie umiejętności. Uważam, że przy obronie przeciwko nim ważna będzie wspólna praca, to nie jest tylko problem indywidualny. Linie obrony i pomocy muszą być bardzo dobrze zgrane, gdy będziemy bronić przeciwko nim.

[korespondent z Portugalii] Czy Cristiano jest w najlepszej formie w tym sezonie? I czy ma wyjątkowe chęci na ten Klasyk?
[uśmiech] Nie. Nie jest to najlepszy moment sezonu, bo jego najlepszy moment zaczął się wraz z początkiem sezonu. On kontynuuje bycie w takim samym momencie. Nie mogę powiedzieć, że Cristiano dzisiaj jest w najlepszym momencie, bo on zawsze jest w najlepszym momencie. Zaczął dobrze, dalej gra bardzo dobrze i strzela wiele bramek.

Chcę zapytać o to, jaki wpływ jutrzejszy mecz może mieć na finał Pucharu Króla?
To kompletnie inna historia. To inne rozgrywki. Tutaj mamy ważny mecz dla Ligi, ale jest wiele innych spotkań i jest także, o czym zapomina wielu ludzi, inny bardzo groźny rywal, jakim jest Atlético, który może wykorzystać to spotkanie. Dlatego to inna historia.

[korespondent z Węgier] Przed trenowaniem Realu oglądał pan Klasyki w telewizji?
Tak, tak, wiele razy. Powiedziałem przed pierwszym starciem, że płaciłem abonament, żeby oglądać ten mecz. Tym razem nie muszę płacić i jestem z tego zadowolony [uśmiech].

[korespondent z Włoch] Jak czuje się pan przed Klasykiem? I jakie różnice widzi pan między poprzednimi starciami, a tym, które was czeka?
Naturalnie sądzę, że atmosfera tego meczu to wielka motywacja dla trenera, to także wielkie emocje i presja. Jednak to jest sól w życiu trenera. Wielu szkoleniowców chciałoby znaleźć się w tym miejscu w takim momencie. Jestem bardzo szczęśliwy z przeżywania tej chwili i mam nadzieję, że skończy się to jak najlepiej, a ja zrobię jak najmniej błędów [uśmiech].

[korespondent z Meksyku] Jedyny raz w roli trenera wygrał pan z Barceloną w 2004 roku, pracując w Milanie. Czuje pan, że czas się przełamać i że to jest idealny czas oraz miejsce?
Tak [uśmiech]. Zapomniałem, że ostatni raz moja ekipa wygrała z Barceloną w 2004 roku. Najłatwiej stwierdzić, że dla mnie to najwyższy czas wygrać [śmiech]. Na szczęście, jak mówiłem, mamy graczy, którzy wygrywali z tą silną ekipą. Mam nadzieję, że oni jutro pomogą mi przerwać tę statystykę.

Gdzie widzi pan słabości Barçy? Gdzie można wyrządzić im krzywdę?
Każda drużyna ma słabości. Sądzę, że żeby wygrać z wielką ekipą, trzeba być lepszym we wszystkich strefach boiska. Ja nie widzę tak wielkiej słabości w Barcelonie. Najważniejsze to bycie zdolnym do kontrolowania gry.

[korespondent z Anglii] Jak pana zdaniem Bale rozwijał się w tym sezonie? Co jeszcze musi robić?
Mówiłem, że jego moment jest świetny, jego kondycja jest doskonała i jesteśmy z niego zadowoleni. Może na początku sezonu miał swoje problemy, ale oby był zdolny utrzymać obecny rytm do końca rozgrywek.

[oficjalna telewizja] Skąd bierze się prawdziwa siła drużyny na ten Klasyk?
Naszej drużyny? Pewność siebie jest wysoka, bo mamy bardzo silną kadrę i wszyscy wiedzą, że mamy przed sobą ciężkie spotkanie, ale trzeba pokazać charakter i siłę, żeby zagrać jak najlepiej.