Slaughter: Cristiano jest moim ulubionym piłkarzem
Wywiad z sympatycznym Amerykaninem
Historia wyskoku
– Zacząłem to robić, kiedy grałem w Niemczech. Czekało nas ważne pucharowe spotkanie i pamiętam tylko chodzenie w kółko. Rozgrzewałem się i po prostu wyskoczyłem w powietrze, jakbym chciał pokazać, że jestem gotowy do gry. Później wykonałem to jeszcze kilka razy. Robiłem to także czasem w poprzednim sezonie, ale nigdy nie zyskało to takiego zainteresowania, jak teraz. Nie wiem, dlaczego, co się stało. Skok jest dla mnie potwierdzenie tego, że jestem rozciągnięty i gotowy do gry.
Madryt
– Pierwszy raz przyjechałem do Madrytu, kiedy występowałem we Francji. Było to może cztery lata temu. Wówczas po raz pierwszy ujrzałem Bernabéu. Był bardzo duży z zewnątrz. Nigdy nie zastanawiałem się nad tym, jak duży jest piłkarski stadion. Po raz pierwszy wszedłem do środka, kiedy podpisałem kontrakt. Podpisałem papiery, przeszedłem się wkoło, zobaczyłem trawę i poczułem, że stadion jest tak wielki. Tylko o tym myślałem: „To miejsce jest tak wielkie”. Pierwszy raz wyszedłem na murawę i dotknąłem trawy, gdy wygraliśmy ligę i zaprezentowaliśmy trofeum kibicom. Była to dla mnie bardzo miła chwila.
Charakter
– Wszyscy w drużynie wiedzą, że jestem zabawnym gościem, robiącym dużo śmiesznych rzeczy, żartującym.
Real Madryt
– Grałem w piłkę, kiedy byłem mały, więc znałem ten sport. Gdy poszedłem do college'u, dowiedziałem się więcej od moich kolegów o europejskich klubach, takich jak Manchester United, Real Madryt, Barcelona, Arsenal i inne. Gdy przybyłem do Europy, doświadczyłem, że jest to najpopularniejszy sport na świecie. Wszyscy o nim mówili, oglądali mecze. Kiedy występowałem w Valladolidzie, śledziliśmy wszystkie spotkania Realu Madryt. Ludzie byli tam wielkimi kibicami. Gdy wreszcie trafiłem tutaj... Nie jesteś w stanie zrobić nic, aby nie zakochać się w klubie, w zespole i w tym, jak gra.
Ulubiony piłkarz
– Moim ulubionym zawodnikiem jest Cristiano. Kiedy grał w Manchesterze, lubiłem oglądać jego grę jako dzieciak i stałem się kibicem Manchesteru, tylko przez niego. Podobało mi się, jak gra. Następnie przeniósł się tutaj i teraz podoba mi się Real Madryt. Jest moim ulubionym zawodnikiem. Uwielbiam oglądać, jak gra. Jest wspaniałym piłkarzem.
Kibice
– Kiedy uprawiasz sport, oczekujesz wielkiej publiczności i wsparcia, pragniesz poczuć tę ekscytację. Podczas obecnego sezonu, a nawet w poprzednim, do hali przychodziło sporo kibiców. Obecnie na każdy mecz przychodzi jakieś dziesięć tysięcy ludzi. Dotychczas przyszło bodajże sto sześćdziesiąt tysięcy. Zawsze możemy liczyć na pomoc. Gramy twardo dla kibiców, staramy się uczynić mecz bardzo przyjemnym w odbiorze. Jako zawodnik, uwielbiam wsparcie kibiców, uwielbiam ich w stu procentach. Rozmawiam z nimi, kocham to. Im większy tłum, tym lepiej dla mnie. Jestem wdzięczny, że okazują nam wsparcie.
Recepta na sukces
– Talent i świetna organizacja sztabu trenerskiego, medycznego, ludzi pracujących przy drużynie. Dużo elementów się na to składa. Najpierw potrzebujesz talentu, aby cokolwiek wygrać. Nie możesz być słabą drużyną i zdobywać trofea. Jesteśmy oczywiście znakomitym zespołem, utalentowanym, co widzisz po takich graczach, jak Sergio Llull, Chacho, Rudy Fernández. Mamy sporo talentu. Odnieśliśmy wiele zwycięstw i przegraliśmy tylko raz, w Moskwie, na trudnym parkiecie. Abstrahując od tego, najważniejsze jest to, że wygraliśmy mistrzostwo, a tego nigdy nie zapomnisz.
Euroliga
– Minęło dużo czasu, odkąd Real Madryt wygrał Euroligę po raz ostatni. Zdobyliśmy wiele tytułów w zaledwie dwa lata, ale założeniem projektu jest, aby ponownie uczynić Real Madryt historycznym klubem, jakim był wcześniej. Dobrze być częścią tej przemiany, częścią historii.
Relacje z Sergio
– Wraz z Chacho rozumiemy się dobrze również poza parkietem. Jest typem zawodnika czerpiącego radość z tego, co robi. Ma wyjątkowy talent do znakomitych podań. Istnieje między nami specjalna więź, jeśli chodzi o długie podania i alley-oopy – czy to z połowy boiska, czy z bliskiej odległości. Jest w tym najlepszy.
Wiadomość do kibiców
– Wspierajcie nas dalej, przychodźcie na nasze mecze, a my będziemy dawać z siebie sto procent na parkiecie. Śledźcie mnie na Twitterze, @Slaughter44. Kochamy was, ĄHala Madrid!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze