Advertisement
Menu
/ talksport.com

Calderón: Brak gry w Lidze Mistrzów byłby katastrofą

Były prezes porównuje United do Realu

Poprzedni prezes Realu Madryt, Ramón Calderón, wziął udział w audycji w radiu TalkSport, gdzie wypowiedział się na temat obecnej sytuacji Manchesteru United i Davida Moyesa. Nie zabrakło oczywiście nawiązań do Realu i jego kadencji.

Cóż więc zrobiłby pan, gdyby był pan obecnym prezesem lub dyrektorem wykonawczym w Manchesterze United? Wygląda na to, że mogą zakończyć ligę na szóstym miejscu.
Trudno powiedzieć. Nie jestem wewnątrz… Nie znam problemów, z którymi się borykają, jeśli jakieś mają. Wygląda to dziwnie, bo każdy z zewnątrz, kto zna historię Manchesteru United, jednego z największych klubów na świecie, po Realu Madryt [prowadzący śmieją się, mówiąc „oczywiście, oczywiście”].
Oczywiście, fantastyczny klub, wiele milionów kibiców na całym świecie. Widziałem mecz, który grali w zeszłą środę z Olympiakosem (oczywiście mecz rozegrano we wtorek – przyp. red.). To było coś, co trudno jest zrozumieć. Prawdą jest, że trener jest tam dopiero od sześciu miesięcy. Prawdą jest też, że Real Madryt, Barcelona, Bayern, czy Manchester United mają swoje wzloty i upadki. Czasem nie masz odpowiednich zawodników, nie wiesz dlaczego, do pierwszego zespołu nie przychodzą też gracze z młodzieżówek, lub nie ściągnąłeś właściwych piłkarzy… Albo nie wybrałeś odpowiedniej polityki do prowadzenia zespołu. Nie sądzę, żeby trener był jedynym, którego należy winić. Myślę, że jest jedną z takich osób, ale nie jedyną.

Rozmawialiśmy o Realu Madryt w tym sezonie. Jeśli Real zakończyłby w tym sezonie rozgrywki w Lidze na szóstym miejscu lub zapowiadałoby się na to, mam dziwne przeczucie, że prezes Realu na koniec tego sezonu sprawiłby sobie nowego trenera. Czy słusznie?
Tak, tak. Zrobiliśmy tak.

Ma pan na myśli, że pan tak zrobił. Wyrzucił pan trenera, który zdobył Puchar Europy.
Tak, tak zrobiłem. W kolejnym roku… Faktycznie, Capello nie wykonał złej pracy. W następnym roku graliśmy w inny sposób, ale zakończyliśmy rozgrywki o osiemnaście punktów przed Barceloną. Osiemnaście. Wygraliśmy ligę pięć kolejek przed końcem i osie… [prowadzący przerywa].

Wyjaśnijmy tylko, czy zmieniłby pan trenera, jeśli byłby pan prezesem Realu Madryt, a klub skończyłby na szóstym miejscu w La Liga?
Tak, oczywiście.

Jakie są konsekwencje braku gry w Lidze Mistrzów?
Więc ekonomicznie jest to bałagan. Problem, prawdziwa katastrofa, w każdym znaczeniu. Nie tylko z powodu pieniędzy, które otrzymujesz za udział w zawodach, ale także z powodu sponsorów. Mieliśmy różne kontrakty ze sponsorami, jedne dotyczyły koszulek, drugie wyposażenia klubu. A wszyscy sponsorzy łączą umowy i wypłacane przez siebie pieniądze z grą w Lidze Mistrzów. Bo ekspozycja, którą zapewnia telewizja na całym świecie jest wtedy inna.

Więc wszystkie umowy mogą zostać dotknięte w wypadku braku kwalifikacji?
Bez wątpienia. Wszystkie z nich zawsze takie są. Wszyscy sponsorzy płacą w zależności od tego, czy jesteś w Lidze Mistrzów czy poza nią. Wewnątrz lub na zewnątrz. I to jest bardzo ważne. Wyobrażam sobie, że dla budżetu Realu Madryt bardzo ważne byłoby to, czy klub jest lub nie jest w Lidze Mistrzów.

Zgaduję, że dla Manchesteru United jest to równie ważne.
Jestem pewien. Jeśli chodzi o takie kontrakty nie ma różnic między Realem Madryt i Manchesterem.

To nie tylko wpływy z praw telewizyjnych i sponsorów, to po prostu wszystko.
To wszystko, wszystko. Wyobrażam sobie, że będą musieli się temu przeciwstawić i pomyśleć, jak sobie z tym poradzić. W przypadku Realu Madryt byłoby to trudne, mogę powiedzieć, że można byłoby stracić sto milionów euro.

100 milionów przez brak kwalifikacji?
Może być.

Katastroficzne.
Może. Z samej tylko Ligi Mistrzów możesz uzyskać pięćdziesiąt czy czterdzieści, pomyśleć jeszcze o kolejnych pięćdziesięciu czy sześćdziesięciu od sponsorów, którzy z uwagi na to, że nie grasz w Lidze Mistrzów, zmniejszą kwoty, które ci płacą.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!