Courtois: Strzały Bale'a są trudniejsze
Wywiad przed derbami
W niedzielę gracie finał Ligi?
Tak. Gdy są trzy punkty przed nami, to nie zostaje nic innego, jak wrócić na ich poziom. To będzie bardzo ciężki mecz, bo Real gra bardzo dobrze. Tracą mało bramek, a strzelają w każdym spotkaniu po 2-3. Mamy nadzieję na piękny mecz na Calderón, który wygramy.
Jakie zmiany obserwujesz w Madrycie, patrząc na obecną drużynę i na pierwsze starcie w Lidze?
Chyba kosztowało ich trochę dostosowanie się do pomysłów Ancelottiego, co jest normalne przy przyjściu nowego trenera, ale widać, że są pewniejsi w defensywie. Rywale tworzą na nich bardzo mało okazji. A z przodu są w bardzo dobrej dyspozycji.
Mecze z Pucharu się na was odbiły? Straciliście coś z tej pewności siebie, którą mieliście po wygraniu z nimi dwóch meczów z rzędu?
Uważam, że nie. Nikt nie lubi przegrywać derbów, ale stało się i już. Futbol to teraźniejszość. Najważniejsze jest to, co nadchodzi. Mecz w Lidze rozgrywa się inaczej niż ten w Pucharze. My podejdziemy do niego jak do finału.
W dwumeczu wiele szkody wyrządzał wam Modrić. Analizowaliście jak go zatrzymać?
Modrić znalazł w Realu swój rytm. Nabrał wielkiej roli. To już nie tylko Xabi Alonso, także Pepe czy Ramos ciągle go szukają przy wyprowadzaniu piłki, żeby podał ją dalej. Nie możemy zostawiać mu miejsca, żeby robił coś takiego. Oni z przestrzenią do gry są zabójczy. Pokazali to w Gelsenkirchen. Musimy dobrze się zamknąć.
Musicie też uważać na strzały z dystansu, które choć były szczęśliwe, to naruszyły was na Bernabéu w Pucharze.
Takie rzeczy się zdarzają, ale trzeba wyciągać z tego wnioski. Musimy naciskać na nich w takich momentach i nie dać miejsca na uderzenie. Wiemy, że Real ma wielu zawodników ze zdolnościami do zdobywania goli z takich pozycji, dlatego nie można zostawiać im miejsca na strzały.
[...]
Kolejne derby i znowu Diego Costa spotka się z Ramosem i Pepe. Rozmawiano z nim, jak podchodzić do meczu, patrząc na to, co działo się ostatnio?
Nie rozmailiśmy z nim. On ma mentalność zwycięzcy i wychodzi po wszystko. Gracze Realu - to samo. To derby, bardzo ważny mecz, a wtedy dzieje się wszystko, w ramach fair play, ale te małe wojenki to także piękno derbów. Dopóki nie ma przesady i się nie leją, to nie ma problemu.
Zmierzenie się z najlepszym Realem motywuje was czy przeraża?
Jesteśmy inni od Schalke, oni zagrali z Realem bardzo otwartą piłkę. Zostawili przestrzeń, a Real ma wiele szybkości, żeby coś takiego wykorzystać. Wiemy, że to będzie bardzo trudny mecz, patrząc na ich obecny poziom.
Wcześniej musiałeś bronić strzały Cristiano, teraz dochodzi też Bale...
W reprezentacji już mierzyłem się z wolnym Bale'a. Jeśli porównamy go z wolnym Cristiano, to piłka w swoim locie więcej się rusza i uważam, że dla bramkarza jest to trudniejsze. Cristiano uderza z wielką siłą i piłka szybciej opada. Z Bale'em piłka bardziej wariuje. Czasami na nią czekasz, a metr przed tobą ona zmienia trajektorię i kiedy chcesz zareagować, to ona jest już w bramce. Trzeba być uważnym i starać się atakować ją wcześniej, mając jak najdalej wysunięte ręce. Obaj mają świetne strzały, ale jestem przygotowany. Starałem się wyciągać wnioski z meczów, które przeciwko nim zagrałem.
Jaki będzie klucz do wygrania w derbach?
Wygra ten, kto będzie lepiej bronić. Zamknąć się i być skoncentrowanym, zachować czyste konto, a z przodu mamy swoje szanse. To będzie wielki mecz i obyśmy mogli zadedykować wygraną naszym kibicom.
Jako bramkarz, jak podchodzisz do rotacji w bramce Realu?
Normalne jest to, że jeden bramkarz rozgrywa praktycznie wszystkie minuty. Ja nie wiem co myśli Ancelotti czy jak oni trenują w tygodniu, ale jasne pozostaje, że Diego López świetnie radzi sobie w Lidze, a Casillas, jak widzieliśmy z Schalke, świetnie w Lidze Mistrzów. Iker ma swoje zasługi, bo długo nie występował, a kiedy teraz gra, robi to dobrze. To coś ciężkiego dla bramkarza. Kiedy jesteś poza grą przez 2-3 tygodnie i nagle grasz w pierwszym składzie, wtedy dużo to kosztuje, bo tracisz to poczucie bycia w bramce. W tym nie pomaga trening, to nie jest to samo. Nie da się tego stworzyć na zajęciach. Więc Casillas ma swoje zasługi, ale Diego López też pokazał, że jest ważny dla Realu. To dwaj wielcy bramkarze.
Kibice pytają o twoją przyszłość, bo jesteś ogromnie ważny dla tej ekipy. Powiedziałeś, że przed marcem chcesz mieć wszystko jasne. Tak jest?
Ciągle nie. Nie chcę przyspieszać i źle wybrać. Ciągle muszę to dobrze przemyśleć. Jest ciężko przy takim zainteresowaniu i do tego nie jest to chwila na takie analizy. Należę do Chelsea, mam swój kontrakt i nie muszę się śpieszyć.
Chelsea zaoferowała ci nową umowę?
Tym zajmuje się mój agent, który mówi mi tylko o najważniejszych sprawach. Sytuacja jest taka, że Atlético chce, żebym został, a Chelsea, żebym wrócił. Zobaczymy, gdzie będę czuć się najlepiej, ciągle nie wiem i dlatego nie podjąłem decyzji.
Jak podszedłeś do zainteresowania Realu Madryt?
Nigdy nic o tym nie słyszałem. Jestem skoncentrowany na Atlético i należę do Chelsea. Jeśli ktoś w Europie chce mnie zatrudnić, musi rozmawiać z Chelsea, a Anglicy zdecydują co dalej. Wszystko musi przejść przez Londyn i jeśli czegoś tam nie ma, to nie ma tego w ogóle.
Jeśli nadejdzie oferta z Realu, to ją przeanalizujesz?
Nie wiem. To plotki. Pewne jest, że do czerwca mam kontrakt z Atlético i potem jeszcze dwa lata z Chelsea. Jeśli przyjdzie jakakolwiek oferta, Chelsea musi zdecydować. Jeśli oni mnie puszczą... Ale nie chodzi o to. Teraz dla mnie są tylko dwie ekipy: Atlético i Chelsea.
[...].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze