Farfán: Dla mnie Raúl to mistrz
Wywiad z piłkarzem Schalke
Jaki nastrój panuje w Schalke na godziny przez pierwszym meczem z Realem?
Nastrój jest fantastyczny, cieszymy się i jesteśmy zmotywowani. Rozpoczęliśmy drugą fazę sezonu na świetnym poziomie, wygrywając prawie wszystkie mecze i grając dosyć dobrze. Mocno wierzymy w siebie i teraz w dobrym okresie przychodzi czas na Real Madryt. Do tego pierwsze spotkanie rozegramy przed naszymi kibicami, którzy są cudowni, więc ciężko nie mieć jeszcze większe motywacji.
Wyeliminowanie Realu to zadanie niemożliwe - tak czy nie?
Oczywiście, że to nie jest niemożliwe. Uważam, że kurs dwumeczu wyznaczymy my, jak to robimy zawsze. Jeśli nie popełnimy błędów w obronie, jeśli będziemy skoncentrowani, to będziemy mieć dwumecz. Jeśli popełnimy na przykład błąd w defensywie, to wiemy, że Real Madryt wtedy zabija. Jednak jestem pewny, że sprawy ułożą się dobrze.
Rozmawialiście w szatni o klątwie Realu w Niemczech?
Znamy ją, tak. I niech trwa, niech ta klątwa trwa! Mam nadzieję, że rozegramy wielki mecz i wygramy pierwsze spotkanie. Właśnie tego chcemy, dojścia do meczu na Bernabéu z szansami na awans.
Jesteś najszybszym graczem Bundesligi. Teraz nazywają cię „Rakieta”.
[śmiech] Cóż, powiedzmy, że jestem szybki, ok... Ale ten przydomek wywodzi się z Peru i nie przywiązuję do niego większej wagi.
Pojedynek z Cristiano może być spektakularny. Kto wygrałby taki wyścig?
Nie wiem... Cristiano jest bardzo szybki i myślę, że na skrzydle zobaczymy bardzo piękny pojedynek. To świetny zawodnik i nie zależy tylko od swojej szybkości, ma wiele środków. Będziemy musieli być uważni, żeby powstrzymać jego grę.
Jaki wpływ mają kibice Schalke na tego typu mecze?
Nasi kibice są spektakularni. Zawsze są z nami niezależnie od przebiegu spotkania, więc wyobraź sobie, co będzie działo się w starciu z Realem. Mam przeczucie, że damy im radość.
Grałeś kiedyś na Bernabéu?
Nie i marzę o tym. Mam nadzieję, że pojedziemy tam z szansami, bo Metzelder i Raúl opowiadali mi, że zagranie tam w czasie wieczoru Ligi Mistrzów to coś niesamowitego. Zawsze mówili, że to stadion pełny napięcia i atmosfery.
Jakie miałeś stosunki z Raúlem?
Fantastyczne. Ciągle dużo rozmawiamy.
Czego się od niego nauczyłeś?
Bardzo dużo. Dla mnie to mistrz. Pamiętam, że na treningach nie przestawał rozmawiać i powtarzał nam wiele razy sprawy związane z tiki-taką. Zawsze mówił, że piłka nie ma serca i że się nie męczy, że musimy zmuszać ją do chodzenia. Te słowa mocno nas motywowały i posłużyły do innego zrozumienia gry. Raúl to niesamowity zawodnik, ze świetną techniką, zaangażowaniem, dużo pracuje... Oglądanie go wykańczającego akcje było imponujące.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze