Dzisiejsze okładki

Kontynuujemy nowy cykl, w którym informujemy o tym, co każdego dnia największe hiszpańskie dzienniki sportowe przynoszą w swoich papierowych wydaniach.

„Gigant powraca", świętuje dzisiejsza Marca. Cristiano Ronaldo wraca do gry na mecz Ligi Mistrzów, w której strzelił w tym sezonie dziewięć bramek w pięciu spotkaniach. Portugalczyk zdobywał gole we wszystkich pojedynkach na wyjeździe. Teraz stoją przed nim dwa cele: poprowadzić Real Madryt do pierwszego zwycięstwa w Niemczech i prześcignąć Ibrahimovicia w klasyfikacji najlepszych strzelców Champions League.

Swój cel ma również Iker Casillas. Hiszpan chce w końcu zachować czyste konto na niemieckiej ziemi, gdzie zawsze wpuszczał bramki.

Co słychać w niekończącej się sprawie Neymara? Wychodzi na to, że był to „najdroższy transfer świata, który sięga kwoty 111,7 miliona euro". Barcelona zapłaciła wczoraj fiskusowi 13,5 miliona i mimo to nie ma sobie w sprawie nic do zarzucenia. – Gdyby socio Cases nas nie zadenuncjował, nic by się nie stało – stwierdził oskarżającym tonem prezes Barçy, Josep Maria Bartomeu.

Poza tym - wczorajszy wywiad z Diego Costą oraz Fernando Torres, który podziwia obecne Atleti.

„Wszyscy jesteśmy fiskusami", rzecze na okładce As, informując o wczorajszej konferencji zarządu Barcelony, który tłumaczył się z transferu Neymara, wpłacając przy okazji 13,5 miliona euro na konto Skarbu Państwa.

Madrycki dziennik wskazuje, że teraz to Real Madryt jest faworytem bukmacherów do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii. Za triumf Królewskich płaci się 1,68 euro, Barcelony 2,43, zaś Atlético - aż 12,50.

Poza tym - znowu Diego Costa, którego w kadrze Brazylii chce Dani Alves, a także kilka słów o Susie Wolff, 31-letniej Brytyjce, która będzie testować bolid Williamsa w Formule 1.

Na koniec - wywiad z Kareemem Abdul-Jabbarem: „Obama radzi sobie dobrze, ale ludzie nie akceptują tego, że jest czarny", mówi były koszykarz NBA.

„Wiara i futbol" na okładce El Mundo Deportivo. Piłkarze Barcelony muszą na poważnie stawić czoła wyzwaniom w drugiej części sezonu. Tata złożył samokrytykę, a zespół musi trzymać się tego, co pokazał w meczu z City. Być może sytuacja nie jest aż tak zła - Duma Katalonii ma na koncie tyle samo punktów, co w sezonie potrójnej korony.

Prezes Barçy jest podejrzliwy. „Szybkość z jaką działa Sąd Najwyższy jest bardzo dziwna. Gdyby socio Jordi Cases nie złożył tego doniesienia, teraz nie bylibyśmy tutaj, a Barcelona nie płaciłaby 13 milionów", tłumaczy się sternik Azulgrany.

Poza tym - Diego Costa i wynik Espanyolu, który przegrał u siebie ważny mecz z Villarrealem, nie wykorzystując karnego w doliczonym czasie gry.

„Puyol odchodzi, przyjdzie środkowy obrońca" - informuje na okładce Sport. Borykający się z problemami zdrowotnymi kapitan Barcelony nie chce być problemem dla Barçy, dlatego prawdopodobnie opuści klub.

Lista następców w notesie Zubizarrety zawiera nazwiska młodych stoperów z przyszłością - obserwowani są Musacchio z Villarrealu (lat 23), Mangala z Porto (23), Gouweleeuw z AZ Alkmaar (22) oraz Laporte z Athleticu (19).

W sprawie Neymara - eksperci podatkowi aprobują sposób zarządzania zarządu Barcelony. Klub „zdeponował" 13,5 miliona euro na rzecz fiskusa, ale jest przekonany, że pieniądze odzyska.

Jest i wzmianka na temat Realu Madryt. Dziennik przytacza wczorajsze słowa Enrique Cerezo i ogłasza „wojnę przed derbami", której przyczyną jest zainteresowanie Królewskich osobą Thibaut Courtois. Najwyraźniej plotka Asa w końcu dotarła do Katalonii.

„Mourinho szydzi z Eto'o", donosi Sport, przytaczając żart Portugalczyka, który stwierdził, że „nie wie czy Eto'o ma 32 czy może 35 lat".

Poza tym - informacja o porażce Espanyolu.