Advertisement
Menu
/ RealMadryt.pl

Real trzyma się na szczycie; gładkie zwycięstwo z Elche

Niedzielna atmosfera w Madrycie

Zadanie przed dzisiejszym meczem z Elche było proste – gładko wygrać i trwać na szczycie ligowej tabeli. I to zadanie udało się w pełni zrealizować. W pierwszej połowie meczu Królewscy mieli co prawda pewne problemy z wypracowaniem sobie klarownej sytuacji do strzelenia bramki, ale impas wreszcie przełamał Illarra. Po rzucie rożnym futbolówka trafiła do stojącego za polem karnym młodego Baska, ten przyjął, uderzył, piłka odbiła się jeszcze od obrońcy rywali i Herrera musiał wyciągać z siatki. Koniecznie trzeba odnotować, że chwilę wcześniej przy rożnym wykonywanym z drugiej strony Di Maríi prawie udała się sztuka, z której słynął niegdyś nasz swojski Kaka, Kazimierz Deyna, niestety przeszkodziła poprzeczka.

Na drugą połowę Królewscy wyszli wyraźnie rozluźnieni. Przez chwilę wydawało się, że goście są nawet blisko strzelenia bramki. Ostatecznie to chwilowe detenté przyniosło jedynie żółtą, dodajmy – w pełni zasłużoną, kartkę dla Pepego. Piłkarze Elche choć na Bernabéu grali pierwszy raz od dwudziestu pięciu lat, nie powetowali sobie tego w żaden sposób. Powetował za to Gareth Bale. Walijczyk nie grał fenomenalnie, i jest to wyraźny eufemizm, ale sposób w jaki strzelił bramkę każe mu dzisiejsze krzywdy przebaczyć. Ostatni raz w ten sposób piłkarz Realu lewą nogą huknął chyba za Drenthe, a robił to regularnie za Carlosa. Trudno tę bramkę opisać, ją trzeba zobaczyć.

Mecz był już niemal załatwiony, więc na boisku pojawili się młodzi. Dwaj Hiszpanie i jeden Brazylijczyk. Najlepiej zaprezentował się Isco. Pomocnik powinien był dzisiaj dwukrotnie asystować, do tego strzelił bramkę. Jeśli chce wrócić do łask Carlo, to robi to we właściwy sposób. Odwrotnie Morata, który choć był widoczny, to widziano go dzisiaj źle i chyba kończy się jego marzenie o pierwszym składzie.

Real Madryt – Elche 3:0 (1:0)
1:0 Illarra 34'
2:0 Bale 71'
3:0 Isco 81'

Real Madryt: Diego López, Dani Carvajal, Pepe, Raphaël Varane, Álvaro Arbeloa, Xabi Alonso (82' Casemiro), Asier Illarramendi, Ángel Di María, Gareth Bale, Jesé Rodríguez (73' Isco), Karim Benzema (81' Morata).

Elche: Manu Herrera, Domingo Cisma, David Lombán, Alberto Botía, Edu Albacar, Javi Márquez, Rubén Pérez, Alberto Rivera (74' Aarón), Manu del Moral (74' Fidel), Carles Gil (78' Cristian Herrera), Coro.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!