Adán: Zawsze będę mógł powiedzieć, że grałem w Realu Madryt

Samopoczucie:
Jestem zadowolony i cieszę się, że tutaj trafiłem. Już latem były prowadzone rozmowy, a teraz tutaj jestem. Otrzymuję tu niesamowite wsparcie, co sprawia, że jestem zadowolony. Drużyna jest spektakularna, co zachęca do pracy, aby się utrzymać. Zostało jeszcze trochę meczów, żeby zmienić sytuację, bo ważny jest tutaj klub. Klub jest wielki, z dużym wpływem społecznym, co dla mnie jest najważniejsze – powiedział Antonio Adán podczas prezentacji w Betisie.

Możliwość spadku:
Dla mnie to wielki klub zarówno w Primera División, jak i w Segunda. Mogliśmy już zobaczyć Betis w drugiej lidze, jak na stadionie pojawiało się 30 tysięcy kibiców. Jednak nie możemy teraz o tym myśleć. Wszystko okaże się na koniec sezonu.

Odejście z Madrytu:
Dla mnie to nie był żaden krok w tył. Wszystko, co mnie spotkało, sprawiło, że stałem się lepszym zawodnikiem. Być może przyjście do Betisu jest krokiem w przód pod względem medialnym, ponieważ trafiam do takiego klubu jak Betis, który jest bardziej rozpoznawalny niż Cagliari.

Morale zespołu:
To logiczne, że drużyna jest trochę dotknięta tą całą presją spowodowaną obecnością na dole tabeli i 50 tysiącami kibiców, którzy gwiżdżą na zespół. Jednak jesteśmy profesjonalistami i chcemy wyjść ze strefy spadkowej. Mam na to wielką nadzieję i ochotę do pracy. Chcemy się utrzymać.

Wsparcie:
Otrzymałem wsparcie od wszystkich, socios Betisu, kolegów i oczywiście od kolegów z Madrytu, z którymi utrzymuję kontakt. Minęło już trochę czasu i to nie jest najlepszy moment na to, żeby mówić o tym, co się stało. Czas, który przeżyłem z Mourinho miał swój dobry i zły etap. Chciałbym zagrać przeciwko Realowi Madryt, jednak nie dlatego, żeby się zemścić, nie żywię żadnej urazy do klubu, wręcz przeciwnie, mógłbym o nim mówić w samych dobrych słowach. Po prostu to zawsze coś pięknego mierzyć się z tak wielkim klubem. Niestety, przyszedłem tutaj trochę za późno.

Gra:
Jestem do dyspozycji trenera. Jeśli trener na mnie postawi w niedzielę, bardzo dobrze. Mam motywację, żeby pomóc drużynie wyjść z dołka i powrócić ją na jej właściwe miejsce.

Sytuacja w Realu Madryt:
Mam dobre wspomnienia. Nie żywię żadnej urazy do instytucji, w której spędziłem 16 lat i która dała mi wszystko. Real Madryt jest wielkim klubem i zawszę będę mógł powiedzieć, że grałem w tej koszulce. Zostały mi w pamięci te dobre chwile, nie myślę o bardziej skomplikowanych momentach.