Tylko zwycięstwo na Cornellà-El Prat

Przed Realem Madryt ostatni mecz pierwszej rundy ligi hiszpańskiej w sezonie 2013/2014. Mecz z pewnością będący w cieniu wczorajszego spotkania pomiędzy Atlético Madryt a Barceloną, które z pewnością rozczarowało wszystkich poza kibicami Królewskich. Bezbramkowy remis pomiędzy dwiema drużynami, do których Real przed tą kolejką tracił po pięć punktów sprawia, że dziś na Cornellà-El Prat drużyna ze stolicy Hiszpanii staje przed szansą zmniejszenia straty do trzech punktów. Aby tego dokonać, Los Blancos muszą pokonać drużynę gospodarzy, czyli Espanyol, który przed tą kolejką zajmował 10. miejsce w tabeli.

Espanyol gra w kratkę, a większość punktów zdobywa w meczach u siebie – w dziewięciu meczach cztery razy zwyciężył, dwa razy zremisował i trzy razy przegrał. W tym sezonie wyższość drużyny gospodarzy musiało uznać Atlético oraz Valencia, a z drugiej strony, trzy punkty do Madrytu przywiozło Getafe.

Jeśli chodzi o kadry obu drużyn na to spotkanie, to z pewnością największym osłabieniem Pericos jest brak Sergio Garcíí. Drugim zawodnikiem, który nie będzie mógł wystąpić w tym spotkaniu, jest David López. Javier Aguirre będzie mógł za to skorzystać z Fuentesa i Víctora Sáncheza.

Z kolei w drużynie Realu Madryt miało zabraknąć Jeségo, który doznał niewielkiego urazu w czwartkowym meczu z Osasuną, ale w ostatniej chwili dołączył do listy powołanych i będzie mógł zagrać. Nie wiadomo jeszcze, kto wystąpi w bramce Królewskich. Jak powiedział Carlo Ancelotti, Diego López zmagał się z problemami żołądkowymi i jeśli nie będzie czuł się dobrze to zastąpi go Iker Casillas.

Cel jest jasny i klarowny – odrobić dwa punkty straty do Barcelony i Atlético. Zarówno kibice, jak i zawodnicy Królewskich z pewnością zdają sobie sprawę, że Real nie może sobie w tym meczu pozwolić choćby na remis. Jak będzie? Miejmy nadzieję, że niedzielny wieczór minie nam w dobrych nastrojach.

Transmisja meczu od 18:55 na CANAL+ Family.