Królewscy nieco bliżej ćwierćfinału
Real Madryt – CA Osasuna 2:0
Real Madryt wygrał w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Króla z Osasuną 2:0. Gole dla Królewskich strzelili Karim Benzema, który wykorzystał dokładną wrzutkę Luki Modricia z rzutu wolnego, i Jesé, który otrzymał dobre podanie od Cristiano Ronaldo. Blancos nie grali na swoim najwyższym poziomie, ale raczej kontrolowali boiskowe wydarzenia i są bliżej awansu do ćwierćfinału.
Real Madryt zaczął od dość powolnego tempa i nie stwarzał właściwie żadnego zagrożenia pod bramką Riesgo. Co więcej, to Casillas jako pierwszy musiał się nieco natrudzić, by obronić uderzenie jednego z ofensywnych piłkarzy Osasuny. Sporo kontrowersji wzbudziła sytuacja między bramkarzem Osasuny a Jesém. Atakujący Królewskich doszedł do piłki zagranej przez Cristiano, Riesgo skutecznie wybił piłkę, następnie wchodząc w kontakt z zawodnikiem Realu Madryt, a arbiter wskazał na jedenasty metr. Dziwna decyzja? Na pewno mniej niż żółta kartka dla Jeségo. Tutaj o wymuszaniu faulu nie mogło być mowy. Królewscy chyba poczuli się nieco urażeni, dlatego kilkadziesiąt sekund później wreszcie wyszli na prowadzenie. Z rzutu wolnego dograł Luka Modrić, akcję zamknął Karim Benzema i Real Madryt dał pierwszy kroczek do ćwierćfinału Pucharu Króla. Do końca połowy Real Madryt miał kilka sytuacji, ale daleko im do miana stuprocentowych. Mecz nie stał na najwyższym poziomie i mimo wszystko można było oczekiwać nieco więcej.
Pierwsze minuty drugiej połowy wyglądały podobnie jak pierwszej. Real Madryt grał powoli, ale czasem przyspieszał – czy to za sprawą Luki Modricia, Garetha Bale'a czy Jeségo. Świetną okazję zmarnował Ronaldo, ale już w następnej akcji Portugalczyk zachował się perfekcyjnie, wykładając piłkę do aktywnego Jeségo, a ten bez problemów podwyższył wynik meczu. Real Madryt nieco przyspieszył i coraz częściej bywał na połowie Osasuny. Goście w tej części meczu już nie mieli absolutnie nic do powiedzenia w ataku i Iker Casillas przez drugie 45 minut mógł równie dobrze czytać dzisiejsze wydania hiszpańskich gazet. 20 minut przed końcem spotkania nadeszła słaba wiadomość dla Realu Madryt – Jesé musiał opuścić boisko z powodu kontuzji łydki. Na murawie zameldował się Isco.
Real Madryt wciąż starał się o strzelenie trzeciej bramki i kilka razy był tego naprawdę bliski. Najlepszą okazję miał Bale, ale piłka po jego strzale, zmierzając do bramki, zatrzymała się na Cristiano Ronaldo. Blancos poczuli się pewniej, atakował nawet Sergio Ramos, ale w dobrze zapowiadającej się kontrze okazał się... za szybki i dostał podanie za plecy. Na strzał z dystansu, całkiem niezły zresztą, zdecydował się też Pepe. Wejście Moraty i Casemiro niewiele zmieniło i Real Madryt dowiózł dwubramkowe zwycięstwo do końca.
Królewscy wygrali pierwszy mecz 1/8 finału Pucharu Króla i są o krok bliżej ćwierćfinału tych rozgrywek. Nie zagrali jednak spektakularnego meczu i na pewno szkoda, że nie wpadło jeszcze kilka bramek, ponieważ były ku temu okazje. Najważniejsze, że jest dwubramkowa przewaga i czyste konto u siebie. W rewanżu nie będzie pewnie łatwo, ale taka zaliczka powinna być wystarczająca.
Real Madryt – CA Osasuna 2:0 (1:0)
1:0 Benzema 19' (asysta: Modrić)
2:0 Jesé 60' (asysta: Ronaldo)
Real Madryt: Casillas; Arbeloa, Pepe, Ramos, Marcelo; Modrić, Illarra (88' Casemiro), Bale, Ronaldo, Jesé (70' Isco) i Benzema (81' Morata).
Osasuna: Riesgo; Miguel Flańo, Arribas, Oier, Damiá; De las Cuevas (68' José García), Cejudo (79' Bertrán), Silva (58' Puńal), Roberto Torres, Raoul Loé; Oriol Riera.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze