Wróg u bram
Powrót Luisa Enrique na Bernabéu
Od ostatniego pojawienia sie Luisa Enrique na Santiago Bernabéu minęło 10 lat. Były pomocnik to w Madrycie persona non grata. Wychowanek Sportingu Gijón przeszedł drogę od bohatera do zera. W 1996 roku zmienił białe barwy Królewskich na bordowo-granatowe i zasilił szeregi FC Barcelona. O tym nie zapominają kibice, którzy dziś zapewne przypomną szkoleniowcowi Celty Vigo o wydarzeniach sprzed ponad 17 lat.
Po raz pierwszy w historii Luis Enrique pojawi się przy Concha Espina nie jako piłkarz, ale trener. Przeszłość związana z Barçą, jego przepychanki, bramki i celebracje, zupełnie przyćmiły to, co zrobił w Madrycie. Dziś w stolicy jest uważany za łajdaka. Pięć sezonów w Realu szybko odeszło w niepamięć, tak jak przejęcie numeru 21 po Míchelu czy udział w manicie zaserwowanej Barcelonie na Bernabéu.
Mniej przyjazne wspomnienia na stadionie Królewskich to celebracja pierwszej bramki dla Barcelony podczas El Clásico – na filmiku od 5:05. Dziś po raz kolejny będzie chciał uciszyć Real Madryt na jego terenie. Mimo że nie zrobi tego z murawy, wciąż może podarować miły prezent Barcelonie, którą wciąż ma w sercu.
Inna sytuacja z udziałem Luisa Enrique:
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze