Poświąteczna wizyta w Katalonii

Święta, święta i po świętach. Tradycyjnie już koszykarze otrzymali zaledwie kilka dni przerwy, kiedy to mogli spotkać się z rodziną i przyjaciółmi, nacieszyć wyjątkową atmosferą lub po prostu odpocząć od piłki. Obowiązki klubowe już dzisiaj zaprosiły ich do wędrówki na wschód kraju, gdzie czeka na nich FIATC Joventut.

Rywalizacja z La Penyą nie budzi takich emocji, jak chociażby z drugim katalońskim rywalem, lecz warto pamiętać, że to ją często określa się mianem „klasycznej”. Obie drużyny należą bowiem do elitarnego grona, nieprzerwanie grającego na najwyższym szczeblu rozgrywek od momentu ich powstania. Wszystko wskazuje na to, że tradycja ta zostanie przedłużona o kolejny rok. Joventut znajduje się obecnie w środku stawki, na ostatnim miejscu premiowanym awansem do play offów. Każde zwycięstwo ma dla niego wielką wartość.

Wycieczka będzie wyjątkowa dla Rudy'ego Fernándeza, uczącego się koszykarskiego rzemiosła właśnie w Badalonie. Hiszpański skrzydłowy pierwsze poważne dwutakty wykonał właśnie tam, a za zdobyte doświadczenie odwdzięczył się na parkiecie – najlepiej, jak tylko potrafił. Rozegrał w sumie 187 meczów w zielono-czarnych barwach, zaliczył 2689 punktów, w tym 345 trójek. Ma co wspomniać.

Real Madryt pozbawiony jest w tym sezonie sentymentów. Utrzymuje wysoki poziom gry od pierwszego meczu i nie ma litości dla nikogo. Wyrównał już rekord sprzed lat – dwadzieścia trzy wygrane z rzędu – i staje przed szansą na ustanowienie nowego. Głównym kłopotem będzie z pewnością wrogo nastawiona publiczność i atmosfera sprzyjająca gospodarzom. Jeszcze przed okresem świątecznym, na parkiecie w Walencji, Królewscy potwierdzili, że nie czują się na wyjazdach tak pewnie, jak u siebie. Chwila nieuwagi i rywalizacja układa się nie po ich myśli. Joventut może to wykorzystać.


FIATC Joventut podejmie Real Madryt w piątek, o godzinie 21:15, w Pabellón Olímpico w Badalonie. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 12. kolejki Ligi Endesa.