Trudny wyjazd na Wyspy Kanaryjskie

Wydaje się, że Castilla wróciła na dobre tory. Od zmiany trenera zespół nie tylko prezentuje się dobrze, ale też zdobywa punkty. Teraz Królewskich czeka bardzo trudne zadanie. Wyjeżdżają na Estadio de Gran Canaria, na którym swoje mecze rozgrywa drużyna Las Palmas. Blancos mają nad rywalami tę przewagę, że mogli dłużej odpocząć, ponieważ Kanaryjczycy rywalizowali w weekend w Pucharze Króla (porażka u siebie 1:3 z Almeríą) i mieli mniej czasu na odpoczynek. Natomiast podopieczni José Manuela Díaza powrócą do gry po dziesięciu dniach przerwy.

Las Palmas spisuje się znakomicie w obecnym sezonie. Piłkarze Sergio Lobery zajmują piątą pozycję i tracą tylko dwa punkty do ligowego podium. Było jeszcze lepiej, ale Kanaryjczycy przegrali dwa mecze z rzędu, przez co rywale mogli nieco odskoczyć. Kibice Las Palmas marzą o powrocie do Primera División. Nie grali tam od 2002 roku. Blisko było już w poprzednim sezonie, gdy podopieczni Lobery otarli się o baraże zajmując ostatecznie szóstą pozycję w tabeli. W składzie Kanaryjczyków można znaleźć wielu weteranów. Najbardziej znany spośród nich jest Juan Carlos Valerón, który jest pewnym punktem pierwszego składu. Do tej pory strzelił dwie bramki. W swojej drużynie ustępuje pod tym względem tylko Chrisantusowi, 23-letniemu napastnikowi. Nigeryjczyk zdobył jak na razie sześć goli.

Castillę czeka poważna próba, chociaż były już w tym sezonie drużyny (Deportivo i Real Saragossa), które potrafiły wywieźć komplet punktów z Estadio de Gran Canaria. Królewscy pojadą tam wypoczęci i z wielkimi nadziejami na przedłużenie passy wygranych meczów do trzech. Poza tym komplet punktów może uwolnić w końcu Królewskich od miana najgorszej drużyny w Segunda División. Zawodnicy Díaza mają szansę na przeskoczenie w tabeli Alavés i, przy sprzyjających wynikach innych spotkań, złapać kontakt z klubami znajdującymi się w bezpiecznej strefie. ĄAdelante Castilla!