Casillas: Myślimy o obronie tytułu

Wygrałeś dwa mistrzostwa Europy, Mundial, dwa Puchary Mistrzów, pobiłeś rekord Euro-Mundial-Euro. Myślicie o tym, co znaczyłoby zdobycie dwóch mistrzostw świata i dwóch mistrzostw Europy? Co wtedy stałoby się z kadrą? (Tomás González Martín – ABC)
Tak, jasne, że się o tym myśli. Wiemy, że będzie to bardzo trudne, ponieważ celem każdej z drużyn jest awans z grupy i zajście jak najdalej w kolejnej fazie rozgrywek. Wszyscy chcą zostać mistrzami, zdajemy sobie sprawę z tego, że po tych czterech latach wszystkie reprezentacje dają z siebie sto procent w starciach z nami. Przyświeca im myśl zwycięstwa z hiszpańską kadrą. My zaś myślimy o obronie tytułu i zagraniu najlepiej jak się da, dla ludzi, którzy są dumni ze swojej kadry i mogą się nią chwalić. Ludzie, którzy są tutaj, obiecują oddanie, poświęcenie, wysiłek, entuzjazm, chęć zwycięstwa, a także to, że dadzą z siebie wszystko, aby zajść jak najdalej z reprezentacją.

Co myślisz o losowaniu? Co sądzisz o słowach Marcelo, który stwierdził, że jesteście ponad wszystkimi, w ten sposób nakładając na was presję? (Fernando Burgos – Onda Cero)
Losowanie było ciężkie. Zaczynamy z wicemistrzami świata, którzy zaliczyli świetną fazę kwalifikacji. Następnie jest Chile, mieliśmy problemy z odniesieniem zwycięstwa w meczach, które z nimi rozegraliśmy w ostatnich latach. Cóż, trzy lata temu zaczęliśmy od porażki ze Szwajcarią, a potem wygraliśmy z wielkimi reprezentacjami. Należy zacząć jak najlepiej i później zobaczyć jak potoczą się sprawy w grupach i fazie pucharowej. Jestem pewien, że jesteśmy uznawani za jednego z faworytów za to co robiliśmy do tej pory, ale wiemy, że chociaż wszyscy nas chwalą, mają również wielkie nadzieje na konfrontację i zwycięstwo z nami. Wiemy, że w tej chwili nie należy w nic wierzyć.

Jak podchodzisz do tego Mundialu w kwestiach osobistych? Zamierasz podejść do niego w inny sposób, biorąc pod uwagę, że to może być ostatni turniej wielkiego pokolenia hiszpańskich piłkarzy? (José Luis Sánchez – La Sexta)
Mamy grudzień, zobaczymy co się wydarzy do czerwca. Kiedy ogłoszą powołania i znajdziesz się na liście – ciesz się z tego, trenuj z kolegami, jakby to miał być ostatni finał jaki rozegrasz. To prawda, że bramkarze są bardziej „żywotni”, czasami psychika ma większy wpływ niż stan fizyczny. Do Mundialu zostało sporo czasu, należy cieszyć się losowaniem i wymieniać wrażenia.

Dwóch finalistów Mundialu w jednej grupie. Czy to nie przesada? Nie wydaje ci się dziwne, że rozgrywki w grupie Brazylii skończą się wcześniej niż wasze? (Miguel Ángel Díaz – COPE)
Zgadzam się. Przy losowaniu czasami nie rozumie się zbyt dobrze zasad współczynników, ale dobrze, jesteśmy tu, wybrali nas, pojedziemy, zagramy i jeśli zwyciężymy, niech tak będzie – gratulacje dla zwycięzcy. Ale to prawda, że nie zgadzam się z tym jak jest przeprowadzane losowanie. Odnośnie drugiego pytania, podobnie. Każda z grup powinna kończyć rozgrywki w odpowiednich dniach, ale nie jesteśmy tymi, którzy podejmują decyzje, nawet nie mogliśmy wyrazić o nich opinii.

Kiedy gracie spotkania takie jak z Portugalią na Mundialu w RPA – rozmawiacie o tym później między sobą? (Jaime Rodríguez – El Mundo)
Oczywiście, to coś stałego. Zawsze, gdy mierzymy się ze sobą w jakichkolwiek rozgrywkach, tematem rozmów następnego dnia są wydarzenia z meczu. To coś miłego, pozytywnego. Zwycięzca trochę bardziej się z tym obnosi, zaś przegrany musi przetrwać drobne docinki od kolegów. Sądzę, że to coś dobrego, ponieważ taka jest dynamika reprezentacji. Znamy się, ale poza klubem każdy musi uważać na swoją kadrę, jednak zawsze jest z tym wiele żartów i dużo śmiechu.