Ronaldo kontra Ibrahimović
Który z nich pojedzie na Mundial?
Poniższy tekst to tłumaczenie artykułu Bena McAleera, opublikowanego na portalu WhoScored.com.
Przed zbliżającymi się barażowymi o awans do Mistrzostw Świata, Cristiano Ronaldo zdobył hattricka w wygranym przez Real Madryt 5:1 meczu z Realem Sociedad. Tymczasem w Paryżu, Zlatan Ibrahimović również strzelił trzy bramki, jak jego portugalski konkurent, a PSG wygrało spotkanie z Niceą 3:1. Podczas, gdy dla tej dwójki prawdopodobnie jest to normalne, ich wyczyny są jeszcze bardziej istotne, bowiem obaj zmierzą się ze sobą dwa razy w ciągu następnych ośmiu dni.
Portugalia i Szwecja zostały zestawione w parze i zagrają dwumecz, mający wyłonić drużynę, która pojedzie na Mundial. Kibice nie mogą się doczekać pojedynku tej dwójki, a losowanie zadecydowało, że któryś z nich nie pojedzie na Mistrzostwa Świata. Biorąc pod uwagę, że obaj łącznie strzelili 39 goli w lidze i Lidze Mistrzów, świetnie pasuje tu cytat z filmu „Alien kontra Preadator”: „Ktokolwiek wygra... my przegramy”.
Może to zabrzmieć zbyt przesadnie, ale kibice przychodzą na mecze, by podziwiać najlepszych piłkarzy i zarówno Ronaldo, jak i Ibrahimović, do tej kategorii należą. Pierwszy z nich otrzymywał średnio ocenę 8,38 od portalu WhoScored.com za mecze w lidze i Lidze Mistrzów, strzelając 24 bramki, a jego bilans 16 goli w lidze hiszpańskiej oznacza, że jest obecnie najlepszym strzelcem w pięciu czołowych ligach Europy.
Doliczenie do tego pięciu asyst w obu rozgrywkach podkreśla, jak ważny jest Ronaldo dla Realu Madryt w pierwszym składzie, bez względu na pozyskanie Garetha Bale'a za sumę, która (nie)pobiła rekordu, jeśli chodzi o kwotę transferu. Dość powiedzieć, że w 93 meczach ligowych, w których Ronaldo strzelał gole, od momentu przyjścia do Madrytu w 2009 roku, Real nigdy nie przegrał, wygrywając 87 spotkań i remisując sześć. Jego wpływ zadecydował o tym, że był w tym sezonie trzy razy graczem meczu, co imponuje jeszcze bardziej, jeśli weźmie się pod uwagę wysoki poziom jego kolegów z drużyny.
W odniesieniu do Primera División, małą niespodzianką jest to, że tylko Lionel Messi (8,51) ma średnią ocenę wyższą od Ronaldo, chociaż to się może zmienić, ze względu na to, że Messi doznał kontuzji i może pauzować do stycznia oraz ze względu na formę, w jakiej jest Portugalczyk. Statystyki 28-latka usprawiedliwiają jego wysoką średnią - jest napastnikiem, który zdobył najwięcej bramek z rzutów wolnych (dwie), najwięcej bramek z pola karnego (czternaście), miał najwięcej strzałów (103) oraz najwięcej strzałów celnych (44) w lidze hiszpańskiej, a ponadto żaden inny zawodnik nie strzelił więcej bramek z czystych pozycji strzeleckich (dziesięć) niż gwiazda Realu.
W związku z kontuzją Messiego, wielu wierzy teraz, że były zawodnik Manchesteru United jest faworytem do zdobycia Złotej Piłki w styczniu i przyznałoby mu nagrodę po świetnym początku sezonu w wykonaniu Ronaldo. W rezultacie, jest wielu kibiców uważających, że to on jest zawodnikiem, który bardziej zasługuje na miejsce w Mistrzostwach Świata, bez względu na kilka nieefektywnych występów w portugalskiej drużynie narodowej.
Jednak niemożliwym jest kompletnie wykluczyć Ibrahimovicia wybierając zawodnika, którego nieobecność będzie większą stratą dla turnieju w Brazylii. Szwed został nominowany do nagrody Puskása dla autora "najładniejszej bramki roku" za swojego gola zdobytego przewrotką przeciwko Anglii w listopadzie ubiegłego roku i ciągle odnotowuje świetne występy w drużynie PSG w tym sezonie. Wprawdzie strzelił kilka goli mniej niż Ronaldo w tym okresie, ale zdobył liczne grono fanów dzięki swojej nieprzewidywalności w posiadaniu i zachowaniu na boisku.
Choć jego średnia ocena w Ligue 1 i Lidze Mistrzów (7,69) może być niższa w tym sezonie, to jego nastawienie do meczu ma wielu kibiców, którzy mają nadzieję, że Ibrahimović pojedzie do Brazylii w następne lato, podczas gdy jest rywal obejdzie się ze smakiem. Jego wyczyny we Francji w tym sezonie z pewnością powodują, że zasługuje on na miejsce na turniej w Ameryce Południowej, gdyż tylko Edinson Cavani i Falcao (obaj po 9 trafień) strzelili więcej bramek niż 32-latek (8 goli).
Jego występy w zeszłym sezonie pozwoliły sięgnąć PSG po pierwsze mistrzostwo od 1994 roku, a strzelając 30 bramek został pierwszym zawodnikiem od czasów Jeana-Pierre'a Papina w sezonie 1989/90, który to osiągnął. Ronaldo zbiera pochwały za swoje występy w Hiszpanii, ale również Ibrahimović zasługuje na podobne uznanie.
Silny napastnik miał najwięcej strzałów na bramkę (62) i najwięcej strzałów celnych (23), a w dodatku żaden inny zawodnik nie miał więcej udanych prostopadłych podań (cztery) i tylko Falcao (siedem) strzelił więcej bramek z czystych pozycji strzeleckich niż Ibrahimović (sześć) w lidze francuskiej. Talizman PSG może przeżywać jesień swojej kariery jako zawodnik, ale jego statystyki sugerują, że pozostaje jednym z najbardziej przerażających napastników i zasłużył na występ w turnieju, który może być jego ostatnim na gruncie międzynarodowym.
Podczas obu meczów barażowych, najpierw w Portugalii, a potem w Szwecji, oczy wszystkich będą skierowane na obu piłkarzy, a fani oczekują powtórki reklamy z Nike'a „Joga Bonito” z 2006 roku, w której wystąpiły obie gwiazdy. Choć postronni obserwatorzy ślinią się na samą myśl o tym pojedynku, a ostateczne rozstrzygnięcie poznamy w następny wtorek, to rzeczywistość jest taka, że ktoś z dwójki Ronaldo – Ibrahimović nie zagra na Mistrzostwach Świata, które odbędą się w następne lato i choć turniej w Brazylii będzie bardzo ciekawy, to jednak poziom ekscytacji i podniecenia nie będzie taki sam bez jednego z tych zawodników.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze