Advertisement
Menu
/ własne, ACB.com

Real Madryt nie zna litości

Koszykarze zmiażdżyli Manresę (111:63)

Niedziela znów przynosi dobre wiadomości. La Bruixa d’Or nie stawiła żadnego oporu, czyniąc poważne ligowe spotkanie rozgrywką treningową. Real Madryt skorzystał z tego w pełni i wygrał różnicą aż czterdziestu ośmiu punktów (111:63), zachwycając szybką i atrakcyjną grą.

Nikola Mirotić, jak to ostatnio ma w zwyczaju, starał się uzbierać jak najwięcej już w pierwszych akcjach, zawieszając przy tym poprzeczkę bardzo wysoko. Zawodnicy Manresy, z racji niskiego wzrostu, szukali punktów głównie z dala od kosza, podczas gdy gospodarze częściej zagrywali piłkę pod obręcz. Ich najgroźniejszą bronią były jednak szybkie, bardzo kombinacyjne kontrataki. Świetnie to wyglądało i świetny efekt przynosiło – nawet dziesięć punktów przewagi na starcie (23:13).

Niko odpoczął dopiero w drugiej kwarcie, kiedy miał na koncie już trzynaście punktów. Pablo Laso wymienił cały skład, co w żaden sposób nie pomogło rywalom. Madryt zdobył dziesięć punktów z rzędu i praktycznie zamknął rywalizację. Manresa nie była w stanie sprostać defensywie miejscowych, szukała częstej wymiany piłki na obwodzie, ale rzuty oddawała najczęściej przy asyście kryjących przeciwników. Ci z kolei świetnie ze sobą współpracowali i w całym spotkaniu przechwycili dziewiętnaście piłek.

Pierwszą połowę, niczym tort wisienką, udekorował Felipe Reyes, dość przypadkowym rzutem tyłem do kosza, niemal równo z syreną. Choć były to tylko kolejne trzy punkty do zasobnego już dorobku, kapitan sprawił ogromną radość tak kibicom, jak i kolegom z drużyny.

Spotkanie przypominało kolejny trening z udziałem publiczności. Manresa zaczęła po przerwie odliczać minuty do powrotnego transportu, natomiast Real Madryt bawił się koszykówką w najlepsze i kreował coraz to efektowniejsze akcje. Każdy z zawodników miał okazję się wykazać, lecz na wyróżnienie zasłużył Nikola. Czarnogórzec zaliczył 28 punktów, 10 zbiórek i 2 przechwyty. Tradycyjnie już, był bezkonkurencyjny. Podobnie jak jego drużyna.


111 – Real Madryt (25+29+34+23): Llull (14), Fernández (9), Darden (4), Mirotić (28), Mejri (6) – Draper (3), Reyes (5), Díez (3), Rodríguez (15), Carroll (14), Bourousis (6), Slaughter (4).

63 – La Bruixa d’Or (16+12+19+16): Waters (17), Hernández (5), Kouguere (9), Arteaga (4), Larsen (8) – Creus (6), Asselin (2), Eriksson (10), Kody (2), Giannopoulos (-).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!