Advertisement
Menu
/ sports.pl

Do krwi ostatniej

Redaktor "Przeglądu Sportowego" Michał Zaranek komentuje przebieg sobotniego meczu derbowego i postawę Królewskich...

Skończyła się fatalna passa Realu. Po przegranej w finale Pucharu Hiszpanii (2:3 z Saragossą), odpadnięciu z Ligi Mistrzów (1:3 z Monaco) i utracie przodownictwa w tabeli Primera Division (0:3 z Osasuną) "królewscy" wreszcie wygrali i odzyskali pierwsze miejsce. Co prawda tylko na 20 godzin, ale najważniejsze, że już nie tracą punktów.
W poprzednich meczach zarzucano piłkarzom brak zaangażowania i unikanie walki. Tym razem bardzo rzadko oglądać można było w ich wykonaniu finezyjne zagrania, którymi zazwyczaj czarują, walczyli za to jak gladiatorzy. Zresztą w derbowych meczach to norma, spotkanie z Atletico nie zawiodło pod tym względem. Przed stadionem Atletico rozgorzała bójka, gdy policja nie chciała wpuścić na trybuny grupy najbardziej wojowniczych kibiców drużyny gospodarzy. 30 "ultrasów" aresztowano, 28 trafiło do szpitali. Po meczu doszło do bijatyki w tunelu prowadzącym z boiska do szatni. Tym razem jednak bili się już, wydawałoby się, poważni ludzie. Działacz Atletico, Carlos Pena zaczepił obrońcę Realu Michela Salgado, po chwili okładali się już i inni. A wszystko przez sędziego.
Moreno Delgado jest chyba najbardziej nielubianym arbitrem przez madryckich piłkarzy. Nie tylko dlatego, że pochodzi z Barcelony. Zdaniem stołecznych kibiców krzywdzi on ich drużyny. Obie już poniosły porażki w meczach, które im sędziował (Real z Valencią, Atletico z Valladolid) i w obu wypadkach miano do niego wiele pretensji. Tym razem również, tyle tylko, że teraz krzywdził i jednych, i drugich.
Na początku drugiej połowy podyktował dla gospodarzy rzut karny po starciu Francisco Pavona z Demisem Nikolaidisem i pokazał czerwoną kartkę obrońcy Realu, choć widać było, że Grek udawał. Najwięcej emocji wywołała jednak sytuacja z 77. minuty, która zadecydowała o wyniku meczu i spowodowała wspomnianą bójkę w tunelu. W zamieszaniu na polu karnym gospodarzy i kilkakrotnych dośrodkowaniach, Raul przytrzymał za koszulkę bramkarza Atletico, Sergio Aragonese. Pan Delgado nie gwizdnął ani wtedy, ani chwilę później, gdy Ivan Helguera (na wyraźnym spalonym) kierował piłkę głową do siatki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!