Gdzie jesteśmy? Czyli pierwsze El Clásico
Nadchodzi chwila prawdy
Pierwszy Klasyk Carlo Ancelottiego, Gerardo Martino, Neymara i Garetha Bale’a. Oto najciekawsze wątki dzisiejszych Gran Derbi. Nigdy chyba w ostatnich latach nie przyszło się Realowi mierzyć z Barceloną, będąc przy tym w sytuacji tak nieustabilizowanej. Dzisiaj hierarchię i walkę trzeba rozpocząć niejako na nowo i odnosi się to również do przeciwnika z drugiej strony barykady.
Trudno przewidzieć na jakie ustawienie zdecyduje się Carlo Ancelotti. Trener dał co prawda kilka wskazówek już po meczu z Juventusem, ale dotyczyły one tylko Garetha Bale’a i napastnika. Wiemy więc, że Carlo wie… Czyli najprawdopodobniej zobaczymy dzisiaj na boisku Benzemę. Bale’a zapewne również, ale raczej nie od pierwszych minut. Poza tym – zagadka. Jak Włoch zestawi środek? Czy zagra Isco czy może ujrzymy wariant bardziej defensywny? Marcelo czy Fábio? Modrić czy Illara? Varane w pierwszym składzie? Na wszystko trudno odpowiedzieć. W Madrycie nie wolno tego mówić, ale dzisiaj remis z Barceloną nie wygląda tak źle, nie robi szkody, oczywiście nie jest też korzystny.
Ale po co, a raczej dlaczego, Real miałby grać na remis? Niektórzy lapidarnie stwierdzą – bo Barcelona jest mocniejsza. Cóż, o tym się jeszcze przekonamy, ale rzeczywiście na ten moment wydaje się, że to Blaugrana jest w lepszym miejscu. W Lidze potknęli się dopiero ostatnio, w Europie wygrywają. Co prawda styl ostatnio uciekł im od wyników, ale i to może wrócić. W każdym razie są skuteczni, Real zaś wręcz odwrotnie. „Real może przegrać, może zremisować, ale zagra dobrze”, czegoś takiego powiedzieć nie możemy. Zespół gra w kratkę, co więcej, gra raczej słabo. Dobry mecz z Málagą był wyskokiem, z reguły chłopcy Carlo bawią się w szarpaninę. Nie zapominajmy, że ten Klasyk naprawdę może zmienić układ tabeli, ktoś tutaj walczy o miejsce, byleby tylko chciał walczyć. Czy powinien? Odpowiedź jest zawsze jedna – musi.
Przed sezonem mówiło się, że ten mecz będzie takim pierwszym testem dla Bale’a i Neymara. Cóż, realia uległy zmianie. Na dzisiaj testować się będzie tylko Neymar, a raczej nie tyle testować, co raczej walczyć o ugruntowanie pozycji. Młody Brazylijczyk dobrze wpisał się w europejski krajobraz i od początku nie zawodzi, co gorsza zdaje się mieć jeszcze spore rezerwy i na pewno może grać jeszcze dużo lepiej. Co robi w tym czasie Bale? Leczy się albo odbudowuje formę. Wątpliwe, że na Camp Nou wyjdzie w pierwszym składzie, ale na boisku raczej go zobaczymy. Byłoby wspaniale, gdyby pstryknął w nos aktorom z popularnej Crackóvii, którzy w jednym ze swoich filmików porównali go z porcelaną, bo jest droga i łamliwa.
Pierwszy Klasyk sezonu ligowego od zawsze był meczem, którego funkcją było udzielać odpowiedzi. Gdzie stoi zespół? Co trzeba poprawić? Jak mocna jest Barcelona? Dzisiaj nie będzie inaczej. Jak już wspomniano, sytuacja jest o tyle ciekawa, że pierwszy raz od lat oba kluby nie mają ugruntowanej pozycji. Martino i Ancelotti wyrabiają nowe marki, walczą o miejsce w hierarchii, dzisiaj między sobą. Barcelona z pewnością jest mocniejsza od tej z ostatniego sezonu, pytanie tylko, czy Real też poszedł naprzód? Odpowiedź około 20 wieczorem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze