Benzema: Są napastnicy, którzy nie strzelają

Karim Benzema przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Francji w Clairefontaine. Napastnik Trójkolorowych i Realu Madryt zabrał głos w dyskusji na temat jego aktualnej formy i niemocy strzeleckiej, zarówno w stolicy Hiszpanii, jak i w barwach narodowych.

– Są różne typy napastników. Są tacy, którzy nie strzelają wielu bramek, ale wnoszą coś innego. Ja jestem w tej grupie. Nie myślę o strzelaniu, ale o tym, by moja drużyna wygrywała. A jeśli strzelę, to jeszcze lepiej. Choć oczywiście powinienem strzelać, nie prosisz napastnika o wykonywanie roboty pomocnika.

Wielu zawodników, tak w reprezentacji, jak i w Madrycie, wspierają Benzemę na łamach mediów w tym trudnym dla niego momencie. Ten odpowiada:

– To sytuacja bardzo delikatna, ale to coś normalnego, przez co piłkarz musi przejść. Zdaję sobie sprawę, że moja niemoc nie będzie trwała dziesięć lat. W którymś momencie się skończy. Wiem, że pewnego dnia ją przełamię, muszę być cierpliwy. Nie jestem słaby. Wiem, że przełamię tę złą passę ciężką pracą.

Napastnik Królewskich zaprzecza temu, by był na boisku leniwy, co wielu mu zarzuca.

– Są dokumenty, które potwierdzają, że biegam 10 kilometrów podczas meczu. Nikt nie może powiedzieć, że nie pracuję ciężko. Szukam rozwiązań, ale nie będę się bawił w matematykę... To nie jest problem nastawienia, bo to by oznaczało, że nie chcę grać w piłkę. Teraz czuję się świetnie, cieszę się z gry, ale oczywiście chcę strzelać i wciąż się poprawiać.

Benzema powiedział również, że „wiele” rozmawia ze swoim rodakiem, Zinedinem Zidanem i wyznał, że ma znakomitą relację z Carlo Ancelottim, który powiedział, że Bernabéu „nagradza wysiłek” po spotkaniu, w którym publiczność pożegnała gwizdami Karima, a oklaskami Di Maríę.

– Wiem, że odnosił się do faktu, iż Di María i ja nie mamy takiej samej pracy do wykonania w defensywie.

Na koniec Benzema mówił o drodze Francji na Mundial w Brazylii. Jeżeli Hiszpania wygra dwa ostatnie mecze, to Francuzów czeka przeprawa w spotkaniach barażowych.

– Byłoby szokiem, gdybyśmy nie zakwalifikowali się do Mundialu – zakończył.