Nietykalny Benzema
Francuz nigdy nie cieszył się takim poparciem
Wątpliwości, które budzi gra Benzemy wśród kibiców na Santiago Bernabéu pozostają na trybunach. Głosy niezadowolenia fanów w żaden sposób nie docierają do uszu Péreza i sztabu szkoleniowego. Zarówno prezes Królewskich, jak i Ancelotti ślepo ufają Francuzowi.
Florentino rozwiał wszelkie wątpliwości na temat możliwej konkurencji dla Karima. Klub nie ma zamiaru zimą kupować żadnego napastnika. Jedynymi rywalami dla Benzemy pozostaną więc Jesé i Morata. Na środku ataku może występować jeszcze Cristiano, jednak Portugalczyk zdecydowanie woli poruszać się w bocznych sektorach boiska.
Wsparcie Benzemie okazywane jest na każdym kroku. Ancelotti nie ma żadnych wątpliwości co do tego, kto jest jego „dziewiątką”. Mimo ponad czterech sezonów spędzonych w Madrycie, Karimowi nigdy wcześniej nie udało się rozegrać siedmiu spotkań z rzędu w pierwszym składzie. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Francuz zdoła tego dokonać jutro w meczu przeciwko Elche.
Byłemu napastnikowi Lyonu dwukrotnie zdarzało się wyjść w pierwszej jedenastce w sześciu kolejnych starciach. Miało to miejsce w sezonach 2010/11 (Deportivo, Málaga, Racing, Hércules, Lyon i Atlético) oraz 2011/12 (Barcelona, Sevilla, Granada, Mallorca i dwumecz z Bayernem w Lidze Mistrzów).
Brak Higuaína
Odejście Pipity pozbawiło Benzemy rywala o miejsce w składzie. W pierwszych latach pobytu w Madrycie konkurentami Karima oprócz Higuaína byli również Van Nistelrooy, Raúl i Adebayor. Dlatego też Francuz nigdy nie miał takiej ciągłości w grze jak obecnie. Benzema cieszy się absolutnym poparciem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze