Roberto Carlos: potrzebowaliśmy respektu
Carlos wyjaśnia sytuację drużyny.
Roberto Carlos uważa, że przyczyną porażki z Monaco był "brak respektu" dla rywala. Brazylijczyk uważa jednak, że sukces nad Osasuną znacznie poprawiłby nastroje. Przyznaje też, że to na zmęczenie fizyczne nałożyło się także zmęczenie psychiczne. Mowa była o zdobywaniu wszystkiego a może się skończyć to tak, że Real nie wygra niczego.
- Ten sezon staje się dla nas bardzo długi. Jesteśmy zmęczeni psychicznie a działo się ostatnio za wiele w związku z Monaco - powiedział obrońca Realu.
- To jest moment, w którym trzeba podnieść głowę. Teraz możemy się przygotować do każdego meczu, od niedzieli do niedzieli. Możemy trenować lepiej i grać lepiej. W Realu nie jest łatwo, gdy przegrywa się spotkanie. Zbyt wiele się o nas mówiło i krytykowało. Trzy tygodnie temu byliśmy jeszcze najlepsi a teraz wszystko się zawaliło. Dobre jest to, że dalej przewodzimy w lidze - dodał.
Trzeci kapitan Realu krytykował własną drużynę i mówił o smutku panującym po odpadnięciu.
- Nie chodzi tu o brak nastawienia, bo ciężko jest czasami coś zrealizować na boisku. Często przegrywamy z własnej winy. Byliśmy faworytami i na koniec zapłaciliśmy za to. Coś podobnego stało się już w lidze - podkreślał Carlos.
Roberto Carlos chwalił zachowanie Valdano po meczu.
- Valdano powiedział nam wiele dobrych rzeczy i musimy kontynuować to, co chcemy. Słowa prezydenta i Valdano wsparły nas. 80.000 fanów pomoże nam wygrać ligę - zakończył Brazylijczyk.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze