O pierwsze punkty na Di Stéfano

Po porażce w zeszłym tygodniu ze Sportingiem Gijón 0:1, teraz Castilla zainauguruje sezon na Estadio Alfredo Di Stéfano. Królewscy zmierzą się z przeciwnikiem doskonale znanym Realowi Madryt – Alcorcónem. Blancos mają za sobą już jedenaście meczów bez porażki na własnym obiekcie. Żaden zespół nie zdołał zdobyć kompletu punktów na Di Stéfano w 2013 roku. Alberto Toril dopiero jutro ogłosi kadrę na ten pojedynek, w której być może znajdzie się miejsce dla Cristiana Gómeza, nowego nabytku Castilli wypożyczonego z Espanyolu.

Alcorcón w ostatnim czasie często odwiedza stadion rezerw Realu Madryt. W końcówce minionego sezonu Blancos rozbili Álcor aż 4:0. Również w trakcie okresu przygotowawczego Alcorcón zmierzył się z Castillą w Valdebebas, ale tym razem lepsi byli goście, którzy wygrali 2:0. Piłkarze Miguela Álvareza Jurado zanotowali udany start w rozgrywkach. Tydzień temu pokonali Tenerife 1:0, a jedynego gola spotkania zdobył Juli.

Jeśli chodzi o wzmocnienia, Alcorcón należy do jednego z wielu hiszpańskich klubów, które na zakupy nie wydały ani centa. Do zespołu dołączyło ośmiu zawodników, z czego aż sześciu na zasadzie wolnego transferu. Do tego Quini powrócił z wypożyczenia, a Christian Alfonso został wypożyczony z Espanyolu. Alcorcón pozbył się wielu piłkarzy inkasując 1,1 miliona euro. Ta kwota rozłożyła się jednak tylko na dwóch graczy, Oriol Riera trafił do Osasuny za 700 tysięcy euro, natomiast Dani Nieto zasilił szeregi Barcelony B za 400 tysięcy. Obaj ci piłkarze stanowili siłę ofensywną Alcorcónu w poprzednim sezonie. Riera zdobył aż 18 bramek, Nieto dołożył pięć.

Castilla zaczęła rozgrywki od porażki, ale styl gry nie był najgorszy. Z pewnością na własnym stadionie piłkarzom Alberto Torila będzie się grało łatwiej niż na niegościnnym obiekcie w Gijón. Dzisiaj do zespołu dołączył Cristian Gómez, więc kadra nabiera już ostatecznego kształtu. Być może Królewscy ściągną jeszcze napastnika, ale w Realu Madryt C jest Raúl de Tomás, z którego Toril może skorzystać w razie konieczności. Trudno przewidzieć, na jaką jedenastkę postawi hiszpański szkoleniowiec, ale wydaje się, że miejsce w składzie wywalczył sobie Jorge Pulido. Były gracz Atlético pokazał się z dobrej strony w pierwszym meczu, więc to na nim prawdopodobnie będzie się opierać defensywa Blancos w tym sezonie. Liga jest bardzo długa, ale warto od samego początku zbierać punkty, żeby podobnie jak kilka miesięcy temu, ze spokojem wychodzić na boisko, gdy rozgrywki będą na ostatniej prostej.