Advertisement
Menu
/ marca.com

Raúl i Cristiano znowu w jednej drużynie

Który z nich wystąpi z numerem „7”?

Znowu razem. Dwie historyczne „siódemki” Realu Madryt zagrają ze sobą ponownie. Ostatnio Raúl i Cristiano mieli okazję walczyć w jednej drużynie w sezonie 2009/2010, kiedy trenerem był Manuel Pellegrini. Portugalski crack był jednym z trzech galácticos sprowadzonych do klubu po powrocie Florentino Péreza na stanowisko prezesa. Wtedy numer siedem na plecach nosił jeszcze ówczesny kapitan Królewskich, a Ronaldo znany był pod przydomkiem CR9. Wszystko zmieniło się wraz z odejściem Raúla do Schalke. Cristiano mógł odzyskać swój ulubiony numer, z którym wiele lat grał w Manchesterze, a swoją dziewiątkę oddał Benzemie. Od tamtej pory Portugalczyk pisze nową historię legendarnego w Madrycie numeru.

Dwaj gwiazdorzy wystąpili razem w sumie w dwudziestu jeden meczach ligowych i pięciu w ramach Ligi Mistrzów. Pomimo ogromnej konkurencji po transferach Cristiano, Benzemy i Kaki, Pellegrini znajdował miejsce w składzie dla El Siete. Po raz pierwszy zagrali ze sobą 29 sierpnia 2009 roku przeciwko Deportivo. Chilijczyk postawił wtedy na następującą jedenastkę: Casillas, Arbeloa, Garay, Albiol, Marcelo, Xabi, Lass, Kaká, Benzema, Cristiano i Raúl.

Niewiele osób zdawało sobie sprawę, że cztery lata później Ronaldo będzie miał na swoim koncie 201 bramek i stanie się poważnym zagrożeniem dla rekordów el Capitána. W sezonie 2009/2010 Raúl strzelił siedem goli – pięć w Primera División i dwa w Champions League. Cristiano natomiast, mimo urazu, którego nabawił się w meczu z Marsylią, zdobył trzydzieści trzy bramki – dwadzieścia sześć w La Liga i siedem w Lidze Mistrzów.

Nowy etap numeru „7”
Raúl González ostatniego gola dla Realu Madryt zdobył na La Romareda w meczu z Saragossą. Był to również ostatni mecz Hiszpana z CR7 w jednej drużynie. Kapitan odchodził z klubu w chwale jako wielki rekordzista, ale po przejęciu numeru siedem przez Cristiano, to właśnie Portugalczyk stał się ostoją zespołu i ulubieńcem kibiców. W przeszłości z siódemką na plecach grały takie legendy jak Butragueńo, Juanito, Amancio czy Kopa. Były reprezentant Hiszpanii spotka swojego następcę, a także pewnego rodzaju zagrożenie, 323 bramki Raula wydają się bowiem być kwestią czasu. Jeżeli Cristiano podtrzyma dotychczasowy bilans bramkowy, w ciągu trzech sezonów może pobić rekord wielkiego kapitana. Przed nami wspaniałe spotkanie dwóch legend Realu Madryt. Tymczasem niewyjaśniona pozostaje nadal jedna kwestia: kto jutro zagra z numerem siedem?

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!