Illarramendi cierpi przez stres

Asier Illarramendi ma większe kłopoty z adaptacją do gry w Realu Madryt, niż początkowo przypuszczano. Według telewizji La Sexta, zawodnik jest w stanie silnego napięcia nerwowego, to zaś wywiera wpływ na jego dyspozycję fizyczną. Illarra odczuwa skutki przeciążenia w mięśniu przywodziciela prawej nogi, a lekarze przypisują to ogromnej presji, jaka ciąży na pomocniku od momentu transferu. Co więcej, chęć jak najszybszego powrotu do zespołu po kontuzji, nie ułatwiła procesu leczenia. Asier rzadko uczestniczył w zajęciach pierwszej drużyny, gdyż urazu doznał już 15 lipca, na pierwszym treningu. Od tamtej pory boryka się z problemami mięśniowymi.

Illarramendi zagrał 45 minut w pierwszym meczu pretemporady, przeciwko Bournemouth. Następnie przyszło spotkanie z Lyonem, jednak dyskomfort okazał się tak silny, że gracz musiał zejść z boiska już w 34. minucie. Od tamtej chwili nie pojawił się na murawie ani razu. Młodzian nie pojechał z drużyną do Göteborga, na mecz z PSG. Nie wyjechał także do Phoenix, gdzie ostatniej nocy Królewscy zmierzyli się z Galaxy. Zamiast tego został w Los Angeles, kontynuując rehabilitację. Przewiduje się, że Illarra nie zagra w żadnym z meczów podczas amerykańskiego tournée.

Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, dziennik Marca dodaje, że Xabi Alonso jest na najlepszej drodze do osiągnięcia pełnej sprawności. Jest w pełni wdrożony w dynamikę zespołu, bierze udział w treningowych meczach. Carlo Ancelotti pozytywnie wypowiada się na temat stanu Alonso: „Data jego powrotu jest już bardzo bliska. Miał poważną kontuzję, jednak pracuje bardzo dobrze i mam nadzieję, że wkrótce do nas dołączy, ponieważ jest dla nas niezwykle ważnym ogniwem”. Raphaël Varane również kontynuuje rehabilitację po urazie łąkotki w prawym kolanie. Według włoskiego szkoleniowca: „Wszystko przebiega zgodnie z planem”.