Uzbierać 100 milionów na Bale'a

Real Madryt pracuje nie tylko na boisku, gdzie Carlo Ancelotti przygotowuje drużynę do jutrzejszego meczu z AFC Bournemouth. Praca trwa także w biurach. Domykanie transferów, składanie podpisów i czekanie na to, jak rozwinie się sprawa Garetha Bale'a. Na razie do klubowej kasy napływają kolejne pieniądze, które można by wykorzystać przy transferze Walijczyka.

Królewscy dostaną prezent, którego nikt się nie spodziewał. A wszystko za sprawą Manchesteru United, który ma zapłacić Benfice 20 milionów euro za Ezequiela Garaya. Portugalski klub będzie zobowiązany do przelania na konto Realu Madryt 50% tej kwoty. Kolejna dobra wiadomość to transfer Negredo, przy którym Królewscy uszczkną 4,4 miliona euro. Manchester City zapłacił za napastnika 25 milionów euro, a drużyna ze stolicy Hiszpanii otrzyma 40% z części tej kwoty, a dokładnie z 11 milionów, gdyż wcześniej dostała od Sevilli 14 milionów z transferu napastnika. Kolejne pieniądze napłyną do madryckiego klubu z Neapolu. Zespół Rafy Beníteza zapłacił za Callejóna i Albiola 21 milionów euro.

Sporo brakuje do 100 milionów
Blancos zarobili na razie 25,4 miliona euro, ale z transferem Garaya kwota ta wzrośnie o 10 milionów euro. Klub liczy jednak na to, że na sprzedaży piłkarzy uda się uzbierać około 100 milionów euro. To oczywiście kwota, która niewiele różni się od tej, której Tottenham żąda za Bale'a.

Królewscy powinni zarobić najwięcej na transferze Gonzala Higuaína, za którego oczekują 40 milionów euro. Kilka klubów jest zainteresowanych osobą Argentyńczyka, w tym Napoli, które skłonne jest zapłacić za niego 30 milionów euro. Jeśli dodamy do tego transfery Callejóna i Albiola, to Włosi tego lata przelaliby na konto madryckiej drużyny ponad 50 milionów euro.

Kolejnym zawodnikiem, którego transfer pozwoliłby zasilić klubowe kasy, jest Fábio Coentrão, za którego Merengues zapłacili 30 milionów euro Benfice, a teraz chcieliby otrzymać za niego kwotę o 5 milionów niższą. Usługami lewego obrońcy najbardziej zainteresowany jest Tottenham, ale piłkarz byłby też mile widziany w PSG, Benfice czy Chelsea. José Mourinho zawsze ufał młodemu rodakowi, gdy był trenerem Realu Madryt, a teraz zdaje sobie sprawę, że Coentrão chce opuścić stolicę Hiszpanii, ponieważ nie czuje się w niej doceniany.

Ángel Di María zostaje
Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to żaden inny zawodnik nie opuści zespołu. Z początku rozważano transfer Kaki, który otrzymał wiele ofert, ale ta operacja wydaje się być zbyt skomplikowana i Brazylijczyk prawdopodobnie zostanie w Madrycie. Innym piłkarzem, o którego odejściu mówiło się na początku lata, jest Di María. Transfer Argentyńczyka mógłby przynieść spory zastrzyk gotówki, ponieważ jego wartość rynkowa jest bardzo wysoka. Fideo rozważał odejście, ale klub okazał mu wsparcie i pomocnik zmienił zdanie.

Jest jeszcze jeden piłkarz, którego transfer mógłby dostarczyć klubowi sporo pieniędzy. Mowa tu o Pepe. Zdanie Carla Ancelottiego jest jednak w tej sprawie jasne od samego początku i sprzedaż Albiola pokazuje, że Włoch będzie liczył na portugalskiego obrońcę. Manchester City oferował za Pepego 25 milionów euro, ale zawodnik jest jednym z weteranów w drużynie, a jego umiejętności ceni sobie Ancelotti. Real Madryt otrzymał wiele interesujących ofert z Anglii czy Paris Saint-Germain, ale ceni swoich piłkarzy i chce żeby kontynuowali kariery w Madrycie.