Historia katastrofy jachtu Arbeloi
Nocne rewelacje dziennika <i>AS</i>
W nocy na portalu internetowym dziennika AS (i kilku innych portalach z grupy Prisa) pojawiła się informacja, że jacht Álvaro Arbeloi cudem uniknął zatonięcia na Ibizie. Wiadomość szybko obiegła internet, doszła nawet do rodziny samego zainteresowanego. Problem jest jednak taki, że… Arbeloa ani nie posiada jachtu, ani nie przebywa w tym czasie na Ibizie.
Żona obrońcy Królewskich w osobliwy sposób zdementowała te rewelacje madryckiego dziennika. Carlota Ruiz zamieściła wpis ze zdjęciem na Twitterze o następującej treści: „Jedyny jacht jaki posiadamy, to ten. Ale spokojnie, utrzymuje się na wodzie”.
Sprawy w swoje ręce wzięli także internauci, którzy nie pozostawili suchej nitki na dyrektorach i dziennikarzach gazety AS. Twittera zalała fala zdjęć z ironicznymi podpisami, jak np. „Modrić skacze z jachtu Arbeloi podczas katastrofy”, czy „Arbeloa ćwiczy skok z jachtu w przypadku tonięcia”.
Informacja na portalu została szybko zmieniona, a wszystko dotyczyło jachtu… Davida Albeldy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze