Advertisement Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Carvajal: Real Madryt dał mi wszystko

Młody obrońca dla strony internetowej Królewskich

Witaj w domu, który zawsze był twoim domem. To pytanie musi zostać zadane: Jak to jest wrócić na Santiago Bernabéu, gdzie widziałeś tyle meczów i na którym zawsze chciałeś zagrać?
Dziękuję bardzo. Jeśli chodzi o pytanie, nie wiem czy można ująć słowami to, jak to jest postawić nogę na murawie Bernabéu, słyszeć fanów, którzy wykrzykują twoje nazwisko… To bardzo ekscytujące.

Minął rok, a Carvajal znów zakłada białe barwy. Marzyłeś o tym, kiedy wybierałeś się do Bundesligi?
Tak, od pierwszego dnia bycia tam moim celem była ciężka praca, aby móc wrócić i założyć koszulkę Realu Madryt. Być może stało się to dość szybko, nie spodziewałem się tego już po pierwszym roku, ale udało się. Myślę, że moja ciężka praca oraz wielkie zaufanie prezesa i klubu sprawiły, że bycie dziś tutaj jest możliwe.

Rok w Niemczech: siedem asyst, jeden gol, jedenastka sezonu… Jak podsumowałbyś to doświadczenie?
To było dla mnie doskonałe przeżycie. Oceniam je na dziesięć na dziesięć, zarówno pod względem sportowym, jak i osobistym. Od drugiej kolejki trener mi zaufał, pozwolił na częstą grę. Muszę coś wynieść z tego doświadczenia, nie tylko pierwszego sezonu w Bundeslidze, ale w ogóle w pierwszej lidze. Wybór do jedenastki sezonu zachęca do jeszcze cięższej pracy.

Pod jakim względem poprawiłeś się od kiedy opuściłeś Castillę?
Ogólnie poprawiłem się w każdym aspekcie. Przybrałem trochę masy, a to sprawiło, że jestem nieco silniejszym zawodnikiem. Poprawiłem się także pod względem gry na małej przestrzeni i lewą nogą. Myślę, że ogólnie jestem lepszym piłkarzem.

Kiedy do ciebie zadzwonili, że chcą cię z powrotem, co pomyślałeś? Co przeszło ci wtedy przez głowę?
Prawda jest taka, że się tego nie spodziewałem.

Znów założyłeś koszulkę Realu Madryt. Jak się czułeś, kiedy byłeś w szatni pierwszego zespołu?
Pomyślałem i czułem się tak samo jak pierwszego dnia, kiedy założyłem koszulkę kategorii do dwunastu lat. To jest magiczne! Założenie tej koszulki i to, że zagrasz w niej, dając z siebie wszystko to coś, czego nie da się wyjaśnić słowami. Dla takiego dnia trenuję od dziesięciu lat. Bycia w pierwszej drużynie i przebywania w tej szatni nie da się opisać słowami.

W szatni znów spotkasz się z kolegami z Castilli, którzy są już w pierwszej drużynie – Nacho i Moratą. Co powiedzieli, gdy dowiedzieli się o twoim powrocie do Madrytu?
Pogratulowali mi, ale przede wszystkim było sporo żartów, ponieważ znamy się od bardzo dawna.

W Madrycie wylądował także twój kolega z reprezentacji do lat 21, Isco. Co możesz o nim powiedzieć?
Isco to świetny facet. Gra z nim w jednym zespole będzie przyjemnością.

Zawsze byłeś zwycięzcą, zawsze dawałeś z siebie wszystko. Teraz w Realu Madryt spotkasz trenera, który także zawsze daje z siebie wszystko, Carla Ancelottiego.
Myślę, że obaj mamy gen zwycięzcy. To coś, czego szuka Real Madryt. To wymagający klub i dlatego wybrano trenera, który chce wygrać wszystko. Carlo to znakomity trener i chce wszystko wygrywać, dlatego zobaczymy jak będzie nam się współpracowało.

Powiedziałeś, że słyszenie fanów, wykrzykujących twoje nazwisko, było ekscytujące. Co możesz im przekazać?
Jestem im bardzo wdzięczny. W dniu, kiedy podjąłem decyzję o przenosinach do Bundesligi, dostałem wiele wiadomości od madridistas, którzy mnie wspierali.

Przez ponad dziesięć lat byłeś jednym z kapitanów w każdej kolejnej drużynie. Co dałeś Realowi Madryt?
Pytanie powinno brzmieć odwrotnie: Co dał mi Real Madryt? Wszystko. Dzięki temu klubowi jestem dziś tutaj. Myślę, że jestem też lepszą osobą. Nauczyłem się, jakie wartości pomagają ci się rozwijać. Ze strony sportowej, każdy trener coś po sobie zostawił, a ja próbowałem to wszystko sobie poukładać. Na każdym treningu chciałem dać z siebie wszystko. Podczas dziesięciu lat, jakie spędziłem w canterze, chciałem czerpać przyjemność z każdej chwili.

Mówisz, że Real Madryt dał ci wszystko. Co ty chcesz dać Realowi Madryt?
Chcę dać z siebie wszystko, pomagać klubowi w byciu lepszym i osiąganiu sukcesów.

Podczas prezentacji prezes powiedział, że brałeś udział we wmurowaniu pierwszego kamienia pod budowę miasteczka sportowego Realu Madryt. Teraz patrzy na ciebie cała cantera. Co byś powiedział piłkarzom ze szkółki?
Najlepsze, co mogę zrobić, to zachęcić ich do pracy. Powiedziałbym, że to nie jest łatwa droga, że wielu piłkarzy jej nie potrafi przejść. Ale muszę też przyznać, że szkółka Realu Madryt jest najlepsza na świecie. To akademia, która produkuje wielkich piłkarzy. Musisz ciężko pracować, nie tracić ani chwili podczas treningów ani meczów… Jeśli ciężko trenujesz, wtedy ci się uda.

Wspólne marzenie zawodników z cantery to zostanie zawodnikiem pierwszej drużyny Królewskich. Tobie się to udało. Jakie masz marzenia?
Dziś coś, o czym marzyłem od lat, wreszcie się spełniło. Zacząłem grać w koszulce Realu Madryt w 2002 roku. Walczyłem o to, by po tylu latach być tu, gdzie dziś jestem. Niewiele osób może przyznać, że w wieku 21 lat spełniło swoje marzenie. Teraz moim celem jest osiągnięcie tu sukcesu i danie Realowi Madryt tego wszystkiego, co klub dał mnie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!