Advertisement
Menu
/ as.com

To Real Madryt jest zbawcą Florentino Péreza

Felieton Alfredo Relańo, redaktora naczelnego dziennika <i>As</i>

Autorem felietonu jest Alfredo Relańo, redaktor naczelny dziennika AS.

Ancelotti został trenerem Realu Madryt, w końcu. Dziś zostanie zaprezentowany, to szczęśliwy dzień. To dobry wybór, lepszy niż poprzedni. Przychodzi z Paryża, ze wspaniałego PSG i myślę, że niewiele klubów poza Realem Madryt może namówić taką personę na opuszczenie dobrej pracy w stolicy Francji. Myślałem o tym wczoraj, gdy czytałem wywiad z Florentino (wywiad numer „X” ze wszystkich, które udzelił odkąd ponownie został prezesem bez opozycji) dla 20minutos. Nagłówek brzmiał: „Tak, czuję się zbawcą Realu Madryt”. Do licha! Real Madryt był już najlepszym klubem XX wieku, gdy przyszedł do niego Florentino. Co takiego zbawił ten zbawca?

Myślę raczej, że to Real Madryt zbawia Florentino, równocześnie prezesa firmy budowlanej ACS, która w ostatnim roku straciła około dwa miliardy euro. Ta i inne nieprzemyślane inwestycje doprowadziły do poważnego uszczerbku na jego prywatnym majątku i teraz Florentino siedzi na finansowej huśtawce, niepewnie płynie w gospodarczej magmie. Wiemy jaka kasta pojawia się na stadionie. Pérezowi dryfującemu na niepewnej fali idealnie przydaje się prezesura w Realu Madryt i możliwość zarządzania lożą honorową, na której gości smacznymi krokietami i zaufaniem tych, którzy się tam ulokowali.

Real Madryt nie potrzebuje ratunku, sam się ratuje, ponieważ to naturalny impuls. Argentyńczy mawiają, że jest to kraj tak bogaty, że regeneruje się w osiem godzin, podczas których politycy śpią. Real Madryt czerpie siłę z siebie samego, ze swoich ludzi, ze swojej przeszłości, dzięki temu potrafi zachęcić takiego Ancelottiego do opuszczenia Paryża na rzecz Madrytu. Real Madryt zawsze jest na swoim miejscu, ponad tych, którzy uzurpują i wykorzystują lożę honorową. Ten kraj i to miasto kochają futbol i wielbią emocje, do których lubią przytulić się ci, którzy chcą to wykorzystać. Ancelotti na pewno to zrozumie.

______

Fragment wywiadu z Florentino, o którym jest mowa:

Uważa się pan za zbawcę Madrytu?
Ja nie chcę tego mówić, ale czasem rzeczywiście tak się czuję. W 2000 roku przybyłem do klubu z powodów ekonomicznych. Chciałem sprawić, by klub pozostał w rękach socios, bo sytuacja była trudna i mogliśmy to utracić. Podczas mojego drugiego etapu, gdy uznałem, że spełniłem już wszystkie moje zobowiązania, musiałem powrócić, by uratować klub pod względem instytucjonalnym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!