Bale – jedenasty galaktyczny?
Królewskich czekają trudne negocjacje
Najpierw przyszedł Figo, później Zidane, Ronaldo, Beckham i Owen. Nowa era zaowocowała transferami Kaki, Cristiano, Benzemy i Özila. Dziesiątym „galaktycznym” Florentino Péreza był Luka Modrić. Teraz przychodzi pora na Garetha Bale’a? Walijczyk byłby jedenastym wielkim zawodnikiem ściągniętym przez obecnego prezesa. W Realu Madryt zawodnik Tottenhamu otrzymałby koszulkę z numerem… właśnie jedenastym. Oczywiście operacja nie będzie łatwa, ponieważ Daniel Levy żąda ogromnych pieniędzy za swojego gracza. Chodzi tutaj o kwotę od 80 do 90 milionów euro.
Florentino Pérez nigdy nie bał się przeprowadzać drogich transferów. „Ściągnięcie wielkich zawodników zawsze jest dobrą inwestycją”, powtarza prezes Królewskich. Do tej pory licząc tylko wspomnianą dziesiątkę gwiazd Pérez wydał 471,5 miliona euro (średnio nieco ponad 47 milionów na zawodnika). Trzech spośród tych graczy (Ronaldo, Zidane i Figo) zajmuje miejsce wśród dziesięciu najdroższych zawodników w historii.
Koszulka z numerem 11 będzie czekała na Garetha Bale’a do 31 sierpnia do godziny 23:59. Ten sam numer w Królewskich barwach nosili na plecach Ronaldo, Owen i Benzema w debiutanckim sezonie. Real Madryt chciałby ściągnąć Walijczyka jak najszybciej, ale wszyscy w klubie są przygotowani na długie negocjacje.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze