Szczęśliwy remis na Anoeta
Oba zespoły dzisiaj bardzo nieskuteczne
Do dzisiejszego meczu w Sociedad Real Madryt podszedł w bardzo eksperymentalnym ustawieniu. W wyjściowym składzie wybiegło kilku zawodników, którzy w tym sezonie nie narzekali na nadmiar gry, w tym gronie między innymi Kaká, Albiol, Carvalho, czy Callejón. Z kolei piłkarze z Sociedad ciągle walczą o czwarte miejsce w tabeli, jak wiadomo premiowane grą w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, więc liczyły się dla nich tylko trzy punkty.
W pierwszej odsłonie spotkania bardzo wyraźnie było widać różnicę w nastawieniu. O ile Baskowie grali z dużym zaangażowaniem, często atakując bramkę Diego Lópeza, o tyle piłkarze z Madrytu niespecjalnie potrafili wyprowadzić jakąś składną akcję, nie mieli też chyba na to chęci. Mimo to bramkę strzelili właśnie ci drudzy, dokładniej rzecz biorąc po fatalnym błędu Mikela sytuację sam na sam z bramkarzem już na początku meczu wykorzystał Gonzalo Higuaín.
Druga połowa od samego początku przebiegała w skrajnie innym klimacie. Mecz nie był już tak jednostronny, a Królewscy oddawali strzały na bramkę. Zwieńczeniem dobrego wejścia w tę odsłonę meczu była bramka Callejóna po niezwykłej urody asyście Kaki. Jednakże, kiedy wydawało się, że wszystko wraca na właściwe tory, Sami Khedira zagrał piłkę ręką w polu karnym, na gola jedenastkę zamienił Xabi Prieto.
Później oba zespoły poszły na wymianę ciosów, po jednej i drugiej stronie boiska było zarówno sporo zamieszania, jak i sytuacji bramkowych. Pierwsi strzelili gospodarze, dośrodkowanie na bramkę zamienił Griezmann i sprawa wyniku znów stała się otwarta. Podopieczni Mourinho potrafili jednak szybko zareagować na sytuację, a gola po doskonałym podaniu Özila, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku, strzelił jego rodak – Khedira.
Królewscy byli naprawdę blisko zwycięstwa, ale już w doliczonym czasie gry ponownie odezwał się Xabi Prieto. Bask strzelił bramkę główką, wpadając przy tym do siatki z Diego Lópezem, i tuż po tym trafieniu sędzia zakończył mecz.
Sporo dzisiaj zawdzięczamy przede wszystkim Diego Lópezowi, który kilka razy fenomenalnie bronił uderzenia piłkarzy z Sociedad. To, że po pierwszej połowie prowadziliśmy należy przypisać w równym stopniu jemu co Higuaínowi. Nie można też zapomnieć o nieskuteczności gospodarzy, którzy nie wykorzystali wielu naprawdę klarownych sytuacji. Jeśli zależało im na awansie do Ligi Mistrzów, to poważnie się od tego celu oddalili, bo na ten moment tracą już dwa punkty do Valencii. Mourinho zaś daje pograć tym, którzy w trakcie sezonu mogli czuć się pokrzywdzeni z powodu małej liczby szans.
Real Sociedad – Real Madryt 3:3 (0:1)
0:1 Higuaín 6'
0:2 Callejón 57'
1:2 Xabi Prieto (karny) 64'
2:2 Griezmann 78'
2:3 Khedira 80'
3:3Xabi Prieto 90'
Real Sociedad: Bravo; Carlos Martínez, Mikel González, Ińigo Martínez, De la Bella; Markel Bergara (José Ángel 81'), Illarramendi (Zurutuza 59'); Chory Castro, Xabi Prieto, Griezmann;
Real Madryt: Diego López; Arbeloa, Carvalho, Albiol, Marcelo (Nacho 83'); Essien, Khedira; Callejón (Özil 70'), Modrić, Kaká (Di María 66'); Higuaín
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze