Real Madryt i Barcelona rywalizują o Neymara
Kolejne doniesienia o transferze Brazylijczyka
Florentino Pérez ciągle pamięta o Neymarze. Teraz, kiedy wydaje się, że Brazylijczyk opuści klub, prezes nie zamierza siedzieć z założonymi rękami, tylko zrobić wszystko, żeby zawodnik trafił na Santiago Bernabéu. Niedawno pisaliśmy o tym, że Królewscy wysłali dwóch przedstawicieli do Kraju Kawy. Real Madryt chce zrobić wszystko, żeby sprowadzić Neymara do siebie. To miałby być transfer w stylu Cristiano Ronaldo z 2009 roku. Pieniądze nie są problemem. Florentino Pérez jest skłonny wyłożyć nawet 100 milionów euro. Taka kwota za piłkarza, który może wiele dać także pod względem marketingowym. Już teraz gracz Santosu podpisał jedenaście kontraktów reklamowych, między innymi z takimi firmami jak: Nike, Unilever, Red Bull, Panasonic, Banco Santander.
Neymar zarabia w Santosie 7,2 miliona euro. Doliczając zarobki z reklam, wychodzi około 12 milionów. W Realu Madryt Brazylijczyk mógłby liczyć na pensję w wysokości 10 milionów euro, a do tego zachowałby 70 procent praw do własnego wizerunku. Takie warunki mają przekonać zawodnika do gry w stolicy Hiszpanii. Sprawa transferu Neymara nie jest nowa, ale jest skomplikowana. Santos ma 10 procent praw do swojej gwiazdy, 40 procent należy do grupy Sonda, a pozostałe 50 procent – do ojca zawodnika. To komplikuje negocjacje.
Kluczem do sprowadzenia Neymara jest jego ojciec. W 2011 roku Sandro Rosell przekonał go, że najlepszym wyjściem dla jego syna są przenosiny na Camp Nou. Prezes Barcelony miał wówczas zapłacić ojcu zawodnika 10 milionów euro. Neymar miał przenieść się do Katalonii w 2014 roku i wówczas Blaugrana przelałaby kolejne 30 milionów za ten transfer. Jednak dla Realu Madryt to nie jest problemem. Królewscy są w stanie zaoferować ojcu zawodnika 10 milionów, żeby ten mógł oddać pieniądze Barcelonie.
Władze Realu Madryt zdają sobie sprawę z tego, że sprowadzenie Neymara jest skomplikowaną operacją, dlatego pracuje nad tym grupa prawników. Dziennik Le Monde opublikował niedawno słowa zawodnika, który przyznaje, że nie wyjedzie z Brazylii przynajmniej do zakończenia mistrzostw świata w tym kraju. Jednak te wypowiedzi wydają się być nieaktualne, ponieważ Neymar nie chciał przedłużyć kontraktu ze swoim obecnym klubem. Wobec tego Santos nie będzie chciał czekać do końca umowy. Korzystniejszym rozwiązaniem będzie sprzedaż swojej gwiazdy w najbliższym okienku transferowym.
Katalońskie dzienniki z kolei informują, że Barcelona doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co robi ich największy rywal. Z tego powodu Sandro Rosell chce jak najszybciej zamknąć transfer. Neymar ma być zawodnikiem Dumy Katalonii jeszcze przed Pucharem Konfederacji. Taki jest cel prezesa Barcelony. Rosell miał się w ostatnich dniach spotkać z przedstawicielami Santosu w Madrycie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze