Lampard: Mou jest wielki, jeśli nie największy

Frank Lampard wyraził dzisiaj chęć ponownej współpracy z José Mourinho w Chelsea. Wcześniej tego tygodnia obecny trener The Blues, Rafael Benítez, wywołał burzę plotek, mówiąc, że „wszyscy wiedzą, kto tutaj będzie w przyszłym sezonie”. Z kolei Mourinho może tego lata opuścić Madryt i jeśli to on trafi do Chelsea, to zrobiłby to w idealnym dla Franka Lamparda momencie.

Pomocnik w czerwcu skończy trzydzieści pięć lat i jak do tej pory nie zaakceptował jeszcze propozycji klubu na przedłużenie kontraktu obecnego kontraktu, który właśnie wygasa. Na początku sezonu mówiło się, że władze Chelsea jasno dały do zrozumienia Anglikowi, iż nie zaproponują mu przedłużenia kontraktu, jednak w ostatnich tygodniach zaczęto podchodzić do sprawy inaczej. Lampard dostał też wolną rękę co do negocjacji z innymi klubami, ale zamiast przenosić się do Los Angeles, aby grać dla Galaxy w ramach lukratywnego kontraktu, woli zostać w Anglii i poczekać na następcę Benítez. Warto powiedzieć, że Frank gra na Stamford Bridge już od dwunastu lat.

Zapytany o to, czy byłby szczęśliwy, gdyby powrót Mourinho do Chelsea stał się faktem, odpowiedział, że „Byłbym, ale zobaczymy, co się wydarzy”. Anglik mówił też o tym, jak ocenia swoją grę w tym roku.

– Myślę, że to [powrót Mourinho] byłoby świetne dla klubu. Jest menedżerem, który odnosi sukcesy i byłby świetną sprawą dla klubu.

– Ale ciężko o komentarze, kiedy sezon trwa, a menedżera ani tutaj nie ma, ani nie został jeszcze wybrany. Widziałem, jak spekulowano w przeszłości i przez nasze drzwi przychodził zupełnie inny menedżer, tak że nigdy nie wiadomo. Jednakże on z pewnością jest jednym z największych, jeśli nie największym, trenerów w piłkarskim świecie.

– Zawsze mówiłem, że chcę tu spędzić całą moją karierę. Wszyscy to wiedzą. Zawsze możesz zrobić więcej, ale jestem całkiem zadowolony. Chcę tylko wnosić wkład i robić tak dalej przez trzy ostatnie mecze