Mecz, jakich wiele w tym sezonie
Real Madryt gra z Valladolidem
Rywalizacja o mistrzostwo Hiszpanii tak naprawdę skończyła się już wiele miesięcy temu. W grudniu. Od tamtej pory Real Madryt zdobywał punkty, ale jego celem, poza utrzymaniem drugiej pozycji, była Liga Mistrzów. Dziś już Królewscy odpadli z walki o Puchar Europy, w lidze mają względnie bezpieczną pozycję, a na mistrza nie mają racjonalnych szans. Jedynym meczem o stawkę, który pozostał do rozegrania podopiecznym José Mourinho, jest finał Pucharu Króla.
Nic więc dziwnego, że w mediach dominują już kwestie „posezonowe”. Kto odejdzie? Kto zostanie? Czyli tematy, które „odpalają” wraz z rozpoczęciem wakacji i letniego okienka transferowego. Tymczasem już teraz, w maju, ligowa rywalizacja zeszła na drugi plan. Na stronie głównej dziennika Marca ani jednej wzmianki o meczu z Valladolidem, na Asie dopiero czwarty news o spotkaniu w La Liga. Wszystko przyćmiła konferencja prasowa Mourinho.
Półfinał Ligi Mistrzów, trzeci raz z rzędu, wicemistrzostwo Hiszpanii - dla wielu klubów byłby to sukces. Tymczasem w Madrycie traktuje się taki rezultat jak porażkę. Nie jest jednak łatwo osiągnąć taki wynik, o czym wspominał portugalski trener Realu Madryt podczas spotkania z dziennikarzami.
Królewskich czeka mecz z Valladolidem. Co napisać o rywalu, którego średnia punktów na wyjazdach w tym sezonie wynosi ledwie jeden punkt? Podopieczni Miroslava Djukicia zajmują dwunaste miejsce w tabeli La Liga i sześć punktów dzieli ich od pewnego utrzymania. Cel na obecny sezon został raczej wykonany. Tych punktów nie powinno udać się zespołowi Valladolid dopisać po sobotnim spotkaniu na Santiago Bernabéu. W historii meczów w Madrycie, Real Valladolid wygrał tylko trzy razy, a trzy mecze zremisował. Dla porównania Los Blancos zwyciężali w 34. grach. Wyraźna przewaga, prawda?
Zapowiada się mecz, jakich wiele w tym sezonie. Niewielkie oczekiwania, aczkolwiek inny wynik niż zwycięstwo zostanie przyjęty jak nieporozumienie. Tym bardziej, że Królewscy muszą zadośćuczynić kibicom dwumecz z Borussią Dortmund. Przecież fani Realu Madryt stanęli we wtorek na wysokości zadania.
Początek meczu w sobotę o 20:00 na Estadio Santiago Bernabéu w Madrycie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze