Jeszcze 90 minut, a potem już tylko danie główne
Real Madryt wraca po przewie na mecze FIFA
Opadły już emocje po meczach reprezentacji. Piłkarze wrócili do klubów i są gotowi na spotkania ligowe. Real Madryt zmierzy się z Realem Saragossa. Ale najważniejsze starcie czeka Królewskich w środę, kiedy staną naprzeciwko Galatasarayu w Lidze Mistrzów. To właśnie pojedynek z tureckim zespołem jest tematem numer 1. La Liga już dawno zeszła na drugi tor.
José Mourinho na pewno da odpocząć podstawowym zawodnikom, którzy grali na pełnych obrotach w reprezentacjach. Dobre spotkanie w meczu z Hiszpanią zanotował Raphaël Varane, który radził sobie z mistrzami świata rewelacyjnie. I gdyby nie krycie na radar Patricka Evry lub kiepska skuteczność Karima Benzemy, zawodnicy La Furia Roja byliby w tarapatach. Napastnik Królewskich nie trafił do siatki w kadrze od ponad 1000 minut. Przebił nawet passę Robert Lewandowski w meczach Polski. Dlatego te doniesienia Marki o zainteresowaniu Realu byłym snajperem Lecha Poznań? W końcu dwie bramki z karnego w starciu z San Marino robią swoje. Nie gorsi od Varane’a byli Xabi Alonso czy Sergio Ramos.
Pozostali kadrowicze także nie próżnowali. Mesut Özil zagrał dwa dobre spotkania z Kazachstanem. Pomocnik Nationalelf jest w wysokiej formie. I całe szczęście, że doniesienia o jego kontuzji okazały się niesprawdzoną plotką. Wychowanek Schalke jest gotowy na starcie z Galatasarayem.
Najbliższy przeciwnik Realu Madryt w lidze radzi sobie fatalnie. Dopiero siedemnasta pozycja w tabeli Primera División nie napawa optymizmem. A dziesięć bramek najlepszego strzelca, Heldera Postigi niczego nie zmienia. Ostatnie pięć meczów w wykonaniu podopiecznych Manolo Jiméneza to trzy porażki i dwa remisy. W tym kompromitująca klęska z Sevillą, 0:4.
W ostatnich trzech spotkaniach z Saragossą w lidze, Królewscy radzili sobie dobrze. Odpowiednio 6:0, 3:1 i 2:1. Raczej takich wyników można się spodziewać w sobotę. Nie ma żadnych argumentów, aby Blanquillos poprawili rekord 16 wygranych czy 16 remisów z Realem Madryt u siebie w historii rozgrywek La Liga.
Zapowiada się jednostronne widowisko. I jeśli Saragossa nie stanie na wyżynach i nie zaskoczy w jakikolwiek sposób, walec o nazwie Real Madryt rozjedzie przeciwnika. Być może będzie to podobne spotkanie do tego z Mallorką. Rywale mieli wtedy swoje okazje, ale ostatecznie przegrali 2:5.
W tym momencie liczy się wyłącznie środowy mecz. Galatasaray – o tym przeciwniku myślą piłkarze Królewskich. Oby to nie miało wpływu na koncentrację. Jeszcze 90 minut starcia na La Romareda. A potem nadejdzie pora na przygotowania do meczu z tureckim rywalem.
Początek spotkania w sobotę o godzinie 20:00. Jeśli znajdziecie chwilę między świątecznymi porządkami a malowaniem jajek, siadajcie w fotelach i cieszcie się La Ligą. Dobra przystawka przed daniem głównym – Ligą Mistrzów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze