Jak José, czyli Pan Uroczy, czaruje sędziów...
Artykuł Grahama Polla
Poniższy artykuł został napisany dla dziennika Daily Mail przez Grahama Polla, byłego brytyjskiego arbitra, przez wielu uważanego za najlepszego w historii angielskiej piłki. Obecnie Poll zajmuje się współpracą z różnymi mediami. Oto co ma do powiedzenia o Mourinho i Fergusonie przed rewanżem Realu Madryt z Manchesterem United:
Nie spotykasz w życiu zbyt wielu ludzi, których obecność coś znaczy, gdy wejdą do pokoju. José Mourinho i sir Alex Ferguson mają to coś, ale używają tego w bardzo różny sposób.
José Mourinho to Pan Uroczy wobec sędziów. Najefektywniejszy jest w krajowych ligach, gdzie zna wszystkich arbitrów osobiście. Większe uczucia wobec sędziów ma się w Europie kontynentalnej, nie chodzi o czczenie, a po prostu szacunek. Kiedy Mourinho przybył do Chelsea w 2004 roku, to jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobił, było zaproszenie mnie do ośrodka treningowego, żeby się przedstawić. On wiedział, że byłem jednym z najlepszych sędziów w kraju i, jak się potem okazało, w tamtym roku sędziowałem sześć spotkań Chelsea.
Był wtedy bardzo uroczy i przedstawił mnie drużynie jako „najlepszego sędziego w Europie” (sędziowałem trzy mecze Porto, wszystkie wygrali, więc to pewnie pomogło). On pracuje z takim wdziękiem, że ty nawet nie wiesz, iż nad tobą pracuje. Przed meczem też jest kochany.
Prowadziłem jego pierwszy mecz w Premier League, zwycięstwo 1:0 nad Manchesterem United. Zapytał mnie po nim czy wszystko było OK, a ja nonszalancko odpowiedziałem, że pokojowi arbitrów przydałoby się przynajmniej odmalowanie. Wróciłem tam pięć tygodni później. Pomieszczenie dla sędziów miało dwa nowe prysznice, pełne wyposażenie toaletowe i płaski telewizor.
Jednak na koniec drugiego sezonu sędziowałem mecz Chelsea, w którym zostali pokonani 2:1 przez Liverpool w półfinale FA Cup. Wtedy był już mniej uroczy w tunelu po spotkaniu. Stał tam kiwając głową i patrząc na mnie rozczarowanym wzrokiem. Rzucił nawet komentarz: „Myślałem, że byłeś moim przyjacielem”. Możecie wyciągnąć swoje wnioski, ale ja wolałem to zignorować.
Jeśli chodzi o jego aktorstwo przy linii bocznej, to stało się to już komediowe i tak przewidywalne, że dla ciebie jako sędziego nie było to zaskakujące i nie wpływało to na ciebie.
Ferguson jest inny. On nie zajmuje się urokiem. Nie jest niemiły, po prostu zostawia cię samego. Jednak kiedy zaczyna rozmawiać o sędziach w mediach, to chciałbyś myśleć, że to ciebie nie dotyka, ale jest inaczej. Jeden z obecnych arbitrów Premier League jechał na swój pierwszy mecz na Old Trafford. Zadzwonił do mnie z samochodu i powiedział: „Chciałbym zwycięstwa 2:0 gospodarzy i spokojnej nocy”. Oczywiście nie zrobił nic w tym kierunku, ale to pokazuje jaki wpływ ma na ciebie Ferguson, sama jego postać i cała reszta.
Łatwiej jest sędziować wielki mecz w Europie niż w krajowych rozgrywkach. Nie podlegasz całej tej budowanej otoczce i dzięki temu możesz schować się w bańce przed całym tym naciskiem. Lecisz do danego miasta dzień przed meczem, sędziujesz i wylatujesz następnego dnia z rana.
Rewanż na Old Trafford będzie musiał sędziować jeden z dziesięciu najlepszych arbitrów na świecie. Nie może być Anglikiem ani Hiszpanem, nie będzie też raczej Niemcem, bo mieliśmy Felixa Brycha w pierwszym meczu, co zostawia tylko kilka opcji. I uwierzcie mi, każdy z tych sędziów będzie chciał tego meczu.
(Fot.) Mourinho dziękuje Pollowi po jednym z meczów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze