Dudek: Remis jest sprawiedliwy
Kilka słów od byłego bramkarza Królewskich
- Remis w meczu Realu z Manchesterem jest sprawiedliwy, choć w piłce różnie to bywa z tą sprawiedliwością. Trenerzy i piłkarze zgodnie przyznają, że jest to dobry wynik. Nieco gorszy dla Realu, bo rewanż odbędzie się w Anglii, ale, patrząc jak Los Blancos grają z tego typu zespołami, szanse oceniam 50 na 50 - stwierdził Jerzy Dudek.
- Trzeba pamiętać, że Real przed tym decydującym starciem rozegra jeszcze mecze z Barceloną w Pucharze Króla i La Liga. A to na pewno może mieć wpływ na przebieg rewanżu w Manchesterze.
- Królewscy od początku spotkania pokazali wczoraj charakter i duże zaangażowanie. Większa liczba okazji do zdobycia gola oraz przewaga w posiadaniu piłki to jednak nie wszystko. Bardziej klarowne sytuacje miał bowiem Van Persie, który sam mógł zadecydować o zwycięstwie Man Utd. Real pokazał jak szybko potrafi rozgrywać piłkę w ataku, co daje nadzieję na skuteczne kontry w drugim meczu w wykonaniu Ronaldo, Di Maríi, Özila, czy Higuaína.
- Manchester miał przewagę przy stałych fragmentach, podobnie jak wiele drużyn angielskich. I znowu Real dał się zaskoczyć z rzutu rożnego, co może mieć decydujący wpływ na przebieg tej rywalizacji. José Mourinho musi się zastanowić, jak przeciwdziałać takim sytuacjom w rewanżu i następnych spotkaniach.
- Świetne zawody rozegrał De Gea, który bronił bardzo skutecznie i pewnie. Motorem napędowym wszystkich akcji Realu był Ronaldo, który strzelił gola głową, wyskakując do wysokości chyba trzeciego piętra. Mimo niekorzystnego układu spotkań, Real jest w stanie awansować, o ile zagra z takim samym zaangażowaniem jak wczoraj.
- Spotkanie Borussii z Szachtarem było również ekscytujące. Dużo bramek, w tym jedna Lewego, to mogło się podobać. Remis wcale nie stawia Dortmundu na pozycji zdecydowanego faworyta. Każdy dzień będzie pracował na korzyść piłkarzy z Doniecka. Dla nich było to pierwsze spotkanie o stawkę w ostatnich trzech miesiącach. Na pewno będą coraz lepsi pod każdym względem.
- Cieszy dobra postawa reprezentantów Polski – Kuba szarpał w pierwszej połowie, Lewy strzelił gola, choć wypracował jeszcze kilka dobrych sytuacji. No i jak zawsze pewny Piszczek, który szybko wykurował się na mecz Ligi Mistrzów. Oby utrzymali taką formę i zdrowie do meczów eliminacyjnych – Ukraina już czeka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze