Michu: Laudrup będzie prowadził Real lub Barcelonę
Jednak Hiszpan ma nadzieję, że jeszcze nie teraz
Michu, hiszpański napastnik walijskiego Swansea, będzie bacznie spoglądał na przyszłotygodniowe starcie Manchesteru United z Realem Madryt. To dlatego, że żywi przekonanie, iż jego obecny przełożony, Michel Laudrup, któregoś dnia obejmie funkcję trenerską w jednym z hiszpańskich gigantów. Czterdziestoośmioletni Duńczyk w czasie swojej kariery piłkarskiej grał zarówno dla Realu, jak i Barcelony. Hiszpan sądzi, że José Mourinho wyjdzie zwycięsko z pojedynku z Sir Alexem Fergusonem, a Laudrup pozostanie na Liberty Stadium i będzie kontynuować imponującą pracę, którą wykonuje już teraz. Szkoleniowiec Swansea przerwał w tym tygodniu rozmowy na temat nowego kontraktu, co rodzi spekulacje na temat jego długoterminowej przyszłości. Obecna umowa obowiązywać będzie jeszcze przez osiemnaście miesięcy.
– Będzie chciał znaleźć się na szczycie. Nie ma wielu ludzi, którzy mogą dojść na sam szczyt, zarówno piłkarzy, jak i trenerów. Jeśli łączy się go z innymi klubami, to dobrze dla niego – powiedział o Laudrupie Michu.
– Myślę, że staruszek może trenować Real Madryt, Barcelonę, czy Manchester United. Mam nadzieję, że zostanie, ale nie wiem, co stanie się latem.
– Na teraz sądzę, że Real Madryt pokona Manchester United, bo mają lepszych piłkarzy – choć na zbliżonym poziomie. Mourinho to naprawdę dobry trener.
– Real nie wygra La Liga i możliwe, że największą szansę na zwycięstwo mają w Lidze Mistrzów. Tak że włożą w to teraz pełne zaangażowanie. Będę oglądał oba spotkania, jak każdy w Hiszpanii.
Nawet jeśli Mourinho wytrwa w Madrycie do końca sezonu, zanosi się na to, że latem nadejdą zmiany. Laudrup zaś wzmocnił swoją reputację doprowadzając Swansea do finału Capital One Cup.
– Jest najlepszym menedżerem, z jakim przyszło mi pracować. Daje piłkarzom wolność w grze. Jesteśmy ósmi w tabeli i gramy w finale pucharu. To bardzo szybko rozwijający się klub.
– Na treningach jest najlepszy. Kiedy dotyka piłki, widzisz, jaki jest dobry – nadal może grać, mimo że znajduje się na emeryturze.
– Grał dla Barcelony i Realu Madryt – ma wysoką jakość i trzeba go szanować. Był jednym z moich idoli, kiedy dorastałem.
Kiedy Laudrup wkrótce może stać się obiektem pożądania, Michu również zwiększył swoją rynkową wartość. Do Premiership trafił za zaledwie dwa miliony funtów z Rayo Vallecano. Jego angielska przygoda rozpoczęła się dwiema bramkami na Loftus Road, które strzelił Queens Park Rangers, teraz ma ich na koncie o wiele więcej.
– Szesnaście bramek to najlepszy wynik strzelecki, jaki uzyskałem w sezonie. Jednak muszę się starać i strzelać więcej. Został nam jeden finał i trzynaście spotkań ligowych. Mam nadzieję, że zdobędę punkty dla Swansea.
– Dwadzieścia bramek byłoby fajną liczbą. Potrzebuję ciężkiej pracy, żeby strzelać bramki. Ostatni miesiąc był dla mnie trudny i nie trafiłem żadnej bramki. Nie był pomyślny zarówno dla mnie, jak i dla klubu. Nie strzeliliśmy na boisku West Hamu, ani u siebie z Chelsea, czy też na Goodison Park, lub z Sunderlandem. Było wiele spotkań, w których nie strzelaliśmy, musimy się w tym aspekcie poprawić.
– Wygranie Złotego Buta jest trudne, bo Robin van Persie i Luis Suárez, to naprawdę dobrzy zawodnicy i grają w wielkich zespołach. Mają więcej okazji do strzelania bramek, ale nawet bycie blisko Van Persiego i Suáreza jest dobre dla mnie i dla Swansea.
Fantastyczna forma Michu przyciągnęła zainteresowanie wielu klubów, ale ten twierdzi, że jest szczęśliwy na południu Walii, dlatego też przedłużył kontrakt ze Swansea. Teraz myśli tylko o najbliższym meczu z QPR.
– Wszyscy piłkarze chcą znaleźć się na samym szczycie, ale jestem szczęśliwy w Swansea. Nie myślę o przyszłym roku, czy wielkich klubach. To dobrze, kiedy twoje imię wymienia się w kontekście dużych klubów, ale w Swansea żyję mi się jak we śnie i jestem już gotów na mecz z QPR. Czekam też na mecz z Bradford. Mamy szansę wybić się do Europy.
– Mój pierwszy rok w Wielkiej Brytanii był naprawdę dobry. Cieszę się życiem w Wielkiej Brytanii i planuję zostać tutaj na długi czas.
– Mam dobre wspomnienia. To był mój pierwszy gol w Premier League i wygraliśmy wtedy 5:0. To było dobre. Nie strzelam od jakiegoś czasie i byłoby dobrze zrobić to teraz, rozpoczynając zarazem nową passę. Ale nie jestem tym zaniepokojony – nie stanowi to dla mnie problemu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze