Ostatni przystanek przed meczami o wszystko
Królewscy zagrają z Sevillą
Manchester United. Co druga informacja płynąca z Hiszpanii i dotycząca Realu Madryt zawiera te dwa słowa. Właściwie nikt w stolicy nie myśli o najbliższej potyczce ligowej Królewskich, a pewnie i sami zawodnicy najchętniej ominęliby spotkanie z Sevillą. Mourinho mówi jednak otwarcie – bez dobrej gry w weekendy nie ma dobrej gry w ciągu tygodnia. Drużyna Portugalczyka musi wreszcie zacząć gonić drugie w tabeli Atlético.
Bieżący sezon Sevilli dzieli się na kilka etapów. W pierwszych miesiącach Ligi zespół prowadzony przez Míchela pokonał Real Madryt, zmiażdżył w derbach Betis i był bliski urwania punktów Barcelonie. W grudniu po fali bardzo słabych wyników José María del Nido nie wytrzymał i pożegnał legendę Królewskich. Nowym szkoleniowcem został dobrze znany fanom Primera División Unai Emery. Od 14 stycznia, czyli daty przyjścia byłego trenera Valencii, Sevilla nie przegrała meczu w Lidze i pozostaje w walce o Puchar Króla. Z drużyny, która miała nie mieć szans na europejskie puchary powstał co najmniej solidny zespół, który może urwać punkty każdemu – także osłabionemu Realowi Madryt.
Królewscy nie walczą o mistrzostwo. Piłkarze z Katalonii słusznie podkreślają, że najważniejszym obecnie rywalem ligowym Barcelony jest Atlético. Pewnie także dla Królewskich – to właśnie wyprzedzenie rywali zza miedzy powinno być obecnie priorytetem piłkarzy Mourinho. Jutrzejsze zadanie będzie nieco utrudnione. Na pewno nie zagrają Iker Casillas, Raphaël Varane, Nacho, Xabi Alonso, Marcelo i Ángel Di María, a szkoleniowiec Realu może dać odpocząć między innymi Mesutowi Özilowi czy Samiemu Khedirze, którzy w środę rozegrali 90 minut w meczu reprezentacji Niemiec. Po wpadce w Grenadzie Królewscy zrobią jednak wszystko, by przed hitem z Manchesterem United znów zaskarbić sobie tysiące serc na Bernabéu.
Przed Realem Madryt niełatwe zadanie. Sevilla jest w niezłej formie, a madrytczycy myślami są już przy meczu Ligi Mistrzów. Do tego Mourinho nie będzie mógł skorzystać z kilku ważnych piłkarzy. Mimo wszystko Królewscy w tym sezonie na Bernabéu nie zawodzą i nie inaczej powinno być tym razem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze