Modrić wróci na Wyspy?

Niedawno w ankiecie hiszpańskiej Marki kibice uznali Lukę Modricia za najgorszy transfer minionego lata. Niektórzy mogą się temu dziwić, ale fakty nie sprzyjają Chorwatowi – w Lidze wystąpił jedynie osiem razy, we wszystkich rozgrywkach zaś trafił do siatki tylko raz. Kwota ponad czterdziestu milionów euro zapłacona za Modricia latem sprawia, że nawet pieniądze wydane przez Chelsea na Torresa wyglądają na okazję.

Jak dotąd Chorwatowi nie udaje się pokazać umiejętności, którymi zachwycił Wyspy Brytyjskie. To musi rodzić spekulacje, trafiają się opinie, wedle których Luka może wrócić do Premier League już zimą. Sam zawodnik przyznaje, że w Madrycie boryka się z problemami. Dla Sportske.net powiedział: „Dostosowanie się do wymagań w klubie tak wielkim jak Real Madryt jest bardzo wymagające”.

Czy powinien być sprzedany? Jeśli tak, to gdzie? Trzeba wziąć pod uwagę kierunek londyński, dokładniej rzecz biorąc Chelsea. The Blues latem stracą Franka Lamparda i będą chcieli jakoś to sobie wynagrodzić. Z drugiej strony trener Manchesteru City, Roberto Mancini, w przeszłości wyrażał swój podziw wobec Modricia. Teraz zaś, kiedy nie udało mu się ściągnąć Daniele de Rossiego, nadal musi szukać zastępcy dla Touré. Yaya obecnie jest na Pucharze Narodów Afryki, więc odbyły się już dyskusje nad złożeniem oferty. Z kolei Manchester United jest regularnie łączony z każdym topowym kreatywnym pomocnikiem, którego transfer wydaje się być możliwy do zrealizowania. Teraz najmodniejsze są plotki związane ze Sneijderem, ale nie zapomina się o Modriciu, który byłbym sporym wzmocnieniem dla United, tym bardziej biorąc pod uwagę przyszłą emeryturę Paula Scholesa.

Oczywiście nie należy wykluczać powrotu do Tottenhamu. Kogutom nie udało się latem kupić João Moutinho, na dodatek stracili Van der Vaarta i właśnie Modricia. Dlatego wciąż szukają zawodnika, który swoją inwencją wspomógłby środek pola. Jak czułby się Real Madryt, oddając Chorwata z powrotem do Tottenhamu, skoro natrafili takie trudności przy jego kupnie?