Doktor Jekyll i Mister Hyde
A kto to taki? Oczywiście Guti, z którym wywiad przeprowadziła oficjalna strona Królewskich.
Guti pokazuje w czasie meczu dwie twarze. Czasem, gdy ma piłkę przy nodze jest Doktorem Jekyllem. Wtedy rozgrywa piłki i konstruuje akcje. Za chwilę jednak, gdy jest potrzeba przeistacza się w Mistera Hyde'a i odbiera piłki przeciwnikom gryząc murawę. Oficjalna strona Królewskich przeprowadził wywiad z czołową postacią ostatnich meczy Realu - Gutim.
Jesteście zadowoleni ze zwycięstwa 2:0 z Sevillą w Copa del Rey?
Tak, bo wywalczyliśmy rezultat, który zapewni nam spokój przed rewanżem.
Zwycięstwo uzyskane bez Ronaldo i Figo, który szybko opuścił boisko znaczy, że potraficie grać zespołowo?
Tak. Wierzę, że tak jest. Brakowało dwójki piłkarzy, ale zespół zagrał dobrze. Zagraliśmy to spotkanie naprawdę poważnie. Pokazaliśmy to, że nie jesteśmy tylko zlepkiem indywidualności.
Czego nauczyliście się po spotkaniu z Valladolid, że niepowtórzyliscie błędu z Sevillą?
Tego, że trzeba być bardzo skoncentrowanym. W ostatnim meczu pokazaliśmy, że kiedy gramy piłkę kombinowaną, biegamy, atakujemy i bronimy się, wtedy Real Madryt jest prawie nie do pokonania. I najważniejsza rzecz: nie możemy sie dać zepchnąc dodefensywy.
W ostatnim spotkaniu pokazaliście wielkiego ducha.
Mamy zaufanie do siebie. Wiemy, że jesli będziemy sobie ufać to przeciwnikom będzie bardzo trudno z nami wygrać. Z Sevillą w pierwszej połowie nie mieliśmy szczęścia, mimo że mieliśmy kilka okazji do strzelenia gola. Byliśmy jednak cierpliwi, kontrolowaliśmy grę i osiągneliśmy to co zakładaliśmy.
Przed wami spotkanie z Malagą...
To będzie trudne spotkanie i napewno nie będzie nam łatwo. Wszystko zależy od naszej formy fizycznej. Jeśli wszystko będzie dobrze na pewno będziemy mieli dużą szanse by wygrać. W dodatku gramy na Bernabeu, gdzie zawsze staramy się kontrolować grę, gdyż jest to fundamentalna rzecz.
Można powiedzieć, że styczniowa obniżka formy już za wami?
Graliśmy całe sześć miesięcy do świąt i tydzień odpoczywaliśmy. Po powrocie drużyna musiała po prostu odzyskać rytm meczowy. Nie można też być na szczycie każdego miesiąca, to po prostu niemożliwe.
Może dobrze wam służą mecze w rytmie środa-niedziela-środa.
Trudno to ocenić. Od stycznia gramy bezprzerwy środa-niedziela-środa, a teraz wraca Liga Mistrzów. (...)
A osobiście jak ci się gra na środku boiska?
Komfortowo i przyjemnie. Wierzę, że znalazłem swoje miejsce w drużynie i na boisku.
Jakie są twoje zalety na tej pozycji?
Przy moim stylu ważne jest mieć wizję gry aby lepiej rozgrywać, zawsze jestem przodem do piłki i bardzo mi to pomaga. Jest to mozliwe dzięki umiejętnością pilkarzy z którymi gram. Z nimi wszytko jest łatwiejsze
Więcej pracujesz poświęcając sie defensywie.
Madryt gra systemem dwóch pivotów. Jeden jest nastawiony defensywnie, a drugi ofensywnie, i często gramy w zasadzie dwoma ofensywnymi pomocnikami. Rozumiemy się z Davidem znakomicie i to ważna rzecz. Obaj musimy włożyć wiele wysiłku w defensywie i ofensywie. (...)
Pokazaliście wszystkim, którzy mówili inaczej, że tworzycie dobrą parę nie tylko w meczach u siebie.
Ocena piłkarza, czy drużyny bazuje na wynikach. Jeśli są dobre to wszystko jest dobrze. Jeśli jednak są złe zawsze znajdą się ludzie krytukujący nie tylko dwójkę zawodników, ale całą drużynę. Uważam, że możemy grać razem równie dobrze u siebie jak i na wyjazdach.
Jeśli nie jest się podstawowym zawodnikiem, tak jak ty niedawno, skąd bierze sie motywacje i sły do dalszej pracy?
Myśli się wtedy o możliwościach występu i o tym, że kiedy dostanie się szansę wykorzysta się ją. Nigdy nie byłem zazdrosny, nie rzucałem ręcznikiem ponieważ widzę pozytywne rzeczy w Realu Madryt i prawda jest taka, że jestem bardzo dumny i bardzo szczęśliwy. Jestem w uprzywilejowanej sytuacji ponieważ wykonuje zawód jaki lubię.
Czy gracz przechodzi egzamin w każdym spotkaniu?
Tak, oczywiście. Jeśli w kilku spotkaniach nie zagrałeś najlepiej krytyka wraca. Jest to coś normalnego w naszej profesji i jest to ryzyko zawodowe jeśli grasz w Madrycie.
A jakie są twoje oczekiwania na przyszłość?
Drużyna ciągle liczy się w lidze, Lidze Mistrzów i pucharze i trudno będzie wygrać to wszystko. Ale wszakże możemy zdobyć te tytuły dzięki ciężkiej pracy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze