Cristian: W przyszłym sezonie chciałbym zadebiutować w pierwszej drużynie

Cristian Benavente, zawodnik Juvenilu A, przebywa teraz w Peru, przygotowując się do młodzieżowych mistrzostw kontynentu. Udzielił tam wywiadu dla portalu Libero.pe.

Tutaj ludzie słabo znają twoją naturalną pozycję na boisku, możesz ją scharakteryzować?
Jestem klasyczną „10”, z dobrym uderzeniem i gram za napastnikami. Lubię też być wystawiany na skrzydłach, łatwo się przystosowuję.

Jak narodziła się decyzja o wyborze reprezentacji Peru? Twoja matka miała na to wpływ?
Tak, moja matka jest w to zamieszana. Poza tym są jeszcze moi dziadkowie i rodzina, oni też wpłynęli na podjęcie decyzji. Nie mogę podważyć tego, że czuję się Peruwiańczykiem takim, jak oni, tylko że ja urodziłem się w Hiszpanii i tam realizuję swoją karierę.

Przez to, co się stało z reprezentacją do lat 17, gdzie nie miałeś okazji do zaprezentowania się, traktujesz to powołanie, jako formę rewanżu?
Tak, chociaż myślę, że wszystkie doświadczenia służą do tego, aby się uczyć, a ten moment jest dla mnie bardzo ważny. Chcę udowodnić, że mogę być przydatny reprezentacji do lat 20. W przyszłości chciałbym, dzięki pracy, otrzymywać więcej szans i postarać się dostać do dorosłej reprezentacji, która skupia najlepszych naszych zawodników.

Co czujesz zakładając la bicolor [koszulkę reprezentacji Peru – przyp. red.]?
To zaszczyt nosić tę koszulkę, przede wszystkim przez bezwarunkowe wsparcie ludzi. Moja rodzina i ja jesteśmy zadowoleni, kiedy mogę bronić jej barw. Staram się dawać z siebie wszystko na boisku i szukać zwycięstw. Koszulka reprezentacji Peru powinna być szanowana w każdym miejscu na świecie.

Co wyróżniłbyś w reprezentacji?
Mamy dobrych zawodników w drużynie i wielkiego trenera. Daniel Ahmed powiedział mi, żebym narzucał swój styl gry. My, zawodnicy, powiedzieliśmy mu, że będziemy dużo pracować i damy z siebie wszystko, żeby się zakwalifikować [do młodzieżowych Mistrzostw Świata w Turcji – przyp. red].

Jakich znasz peruwiańskich piłkarzy?
Tych z reprezentacji – Farfána, Guerrero, Pizarro, Vargasa, Zambrano. Farfán jest wielkim piłkarzem, Guerrero też, teraz, z golami, które strzelił jest liderem. Zdołał wygrać Klubowe Mistrzostwa Świata.

Co czułeś, kiedy Paolo został mistrzem z Corinthians? Chciałbyś być taki, jak on?
Cieszę się, jak każdy Peruwiańczyk, ponieważ to zawodnik stąd. Osiągnął wiele pozytywnych rzeczy i myślę, że wszyscy byli szczęśliwi, kiedy zdobył Klubowe Mistrzostwo Świata. Jest wzorem i chciałbym być taki, jak on.

Miałeś okazję, żeby porozmawiać z Mourinho?
Tak, powiedział mi, żebym cieszył się treningami i był spokojny. To trener, który emanuje dużą pewnością siebie.

Kiedy widzisz siebie grającego w pierwszej drużynie Realu Madryt?
Nigdy nie wiadomo, ja mogę tylko pracować i dojrzewać, jako piłkarz. Mam nadzieję, że będzie to następny sezon. Chciałbym awansować.

Mówisz, że śledzisz peruwiańską piłkę nożną. Chciałbyś tutaj grać?
Zawsze obserwuję rozgrywki, Sporting Cristial jest aktualnym mistrzem. Do najpopularniejszych drużyn należną też U [Club Universitario de Deportes – przyp. red.] i Alianza. Dlaczego miałbym nie zagrać w peruwiańskim klubie? Jestem profesjonalistą i jestem na to gotowy.

Co ci się najbardziej podoba w Peru?
Jestem zachwycony wsparciem ludzi tutaj. Peru ciągle staje się lepsze, zawsze gdy tu wracam, jest lepiej. To, co nasza reprezentacja zrobiła w Copa América, nie było przypadkiem, tylko konsekwencją zaplanowanej pracy.

I ostatnie pytanie. Zakwalifikujemy się do Mistrzostw Świata w Brazylii?
Sytuacja jest skomplikowana, ale mam nadzieję, że tak. Każdy kraj ma takie marzenie w odniesieniu do swojej reprezentacji.