Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV, Marca TV

Mourinho: Ci sami ludzie byli tutaj w ostatnim sezonie

Konferencja Mourinho

Dzisiaj z rana prezes powiedział, że ma wobec pana pełny szacunek i ufa panu, że jest pan zwycięzcą i zawsze wymaga pan od zawodników maksimum. Ludzie nagrodzili tą wypowiedź brawami. Czuje pan coś nowego? Co panu to mówi?
Mówiłem już wcześniej, że uważam, iż trener nie powinien komentować słów swojego prezesa. Nie powinien ich ignorować, ja nie ignoruję ich. Powinienem je przeanalizować, przemyśleć, wyciągnąć wnioski, ale publicznie nie mogę wygłosić żadnego komentarza. O swojej reakcji powiedziałem już prezesowi, rozmawialiśmy z rana i tyle. Uważam, że z wami na ten temat nie powinienem rozmawiać.

Fábio Coentrão jutro zagra czy będzie pan go oszczędzać na bardziej wymagający mecz w Maladze?
Nie, nie, nie, mecz w Maladze nie jest bardziej wymagający od tego jutrzejszego. Każde spotkanie w rozgrywkach ligowych jest tak samo wymagające i jeśli zawodnik jest gotowy do gry - a jest gotowy, chyba, że wydarzy się coś negatywnego na treningu - to zagra. Jeśli będzie gotowy, to zagra.

Chcę zapytać o stan innego zawodnika, Karima Benzemy. Co z nim? Wyleczył już uraz z Pucharu Króla? Będzie na jutro gotowy? I poza tym, jak ocenia pan jego postawę w ostatnich meczach?
Myślę, że nie będzie jutro gotowy do gry. Tak myślę. Bo dla mnie zawodnik, który schodzi z boiska kontuzjowany... nie powinien, nie powinien być wyleczony i grać dwa dni później. Czasami tak się dzieje, czasami tak jest, że zawodnik opuszcza boisko na ramieniu kolegi, opuszcza boisko na noszach i dwa dni później jest gotowy do gry na topie. Jednak w moim założeniu zawodnika schodzisz, gdy nie możesz już dać więcej, a gdy nie możesz dać więcej, to nie jesteś gotowy na następny dzień i następny mecz. Jednak mamy tyle trudności z przodu z powodu braku Higuaína jako opcji, że chciałbym, żeby Karim był jutro opcją.

Rozmawiał pan z piłkarzami, którzy nie spełnili pańskich oczekiwań w Pucharze?
Rozmawiałem ze wszystkimi, z całą drużyną.

Jak ocenia pan sytuację Espanyolu i zmianę trenera? Jakiego rywala pan jutro oczekuje?
Espanyol ma teraz trenera, który bardzo mi się podoba. Pochettino też mi się podobał. Dlatego podoba mi się też ich ekipa i praca. Myślę, że Aguirre, ze swoim doświadczeniem w tej Lidze, będzie wiedzieć lepiej niż ktokolwiek, jak dać Espanyolowi wyniki, których brakowało. Wykorzysta dobrą pracę Mauricio, doda coś od siebie i stworzy ekipę, która zacznie punktować. Mam nadzieję, że jutro nie zdobędą punktów, a my pokażemy wystarczającą jakość do wygrania spotkania. Myślę, że Espanyol będzie jutro zamknięty, defensywny, postara się kontrolować mecz i wychodzić szybko do kontry. Nie wydaje mi się, że to będzie łatwy mecz.

Przy braku Higuaína i nieznanej sytuacji Benzemy myślicie nad wystawieniem w ataku Cristiano czy daniem szansy Moracie?
Zobaczymy, chcę zobaczyć w jakim stanie są wszyscy gracze, ale po meczu w Vigo przyznałem, że powinienem był mieć Moratę na ławce. Nie ma doświadczenia, ale ma radość, motywację i potencjał. Tylko głupcy nie zmieniają czegoś, gdy widzą, że podjęli złą decyzję. Dlatego, jutro z Karimem czy bez niego, Morata będzie opcją.

Witam, francuskie radio...
To nie jest prawda [uśmiech]. To nie jest prawda. Mogę mieć podpisany kontrakt tylko z jednym klubem, mam umowę z Realem Madryt i dlatego to nie jest prawda.
[śmiech] Chcę zapytać o Złotą Piłkę.
Już odpowiedziałem na pytanie, które chciałeś mi zadać [śmiech].
Chciałem zapytać o Złotą Piłkę.
Złota Piłka mnie nie interesuje.

Czy drużyna ma taką samą postawę jako w poprzednim roku? Czy zawodnicy mają taką samą motywację?
Bez komentarza. Robię to wewnętrznie, jak zawsze tego ode mnie wymagacie. Jeśli krytykujecie mnie za takie komentarze po meczach, to nie przychodźcie później prosząc o podobne oceny.

Jaką część winy w ostatnich wynikach ma część fizyczna, a jaką mentalna? Odnalazł pan te części? Jak je poprawić?
Część fizyczna nie istnieje, część mentalna też nie, część taktyczna też nie, część techniczna też nie. Futbol jest globalny. Ludzie są globalni, piłkarze to ludzie i dlatego to kwestia globalna.

Espanyol ma trudną sytuację i przyjeżdża zmotywowany. Mówił pan, że oczekuje, iż zagrają defensywnie. A jakiego Realu mamy oczekiwać?
Real Madryt, jak zawsze w domu, przy tych wahaniach w wynikach i formie, pokazywał regularność. Wygrywaliśmy prawie wszystko u siebie, zremisowaliśmy raz w Lidze i raz w Lidze Mistrzów. Staramy się dominować, kontrolować, strzelać, reagować, kiedy rywal strzela pierwszy... W domu zawsze mieliśmy tę równowagę w grze. Drużyna zawsze miała mniejsze czy większe, ale miała wsparcie swoich kibiców. Przy całym szacunku dla Espanyolu i Aguirre, który wygrał z nami dwa lata temu, myślę, że wygramy. Musimy postarać się o to trzecie zwycięstwo z rzędu w Lidze i skończyć rok z czterema wygranymi z rzędu, to najlepsze co możemy zrobić na koniec tego roku.

Florentino to najlepszy prezes na świecie?
Już mówiłem, że nie komentuję słów i pracy prezesa.

Trener Celty powiedział, że po meczu pucharowym rozmawiał z jednym z graczy Realu...
Nie, nie komentuję słów Paco.
Ale on mówił, że jeden z piłkarzy był zaniepokojony postawą drużyny. Zawodnicy mówią panu to samo?
Nie komentuję tego, co mówi Paco. O słowach Paco rozmawiam z Paco, jak musimy, to rozmawiamy, twarzą w twarz... Bez komentarza.

Pomimo tej niedobrej sytuacji, jakie widzi pan oznaki, które pozwalają być optymistą? Co z tej szatni pozwala być optymistą?
Posłuchaj, my, którzy mamy te wyniki, które nie są dla mnie zadowalające, jesteśmy tymi samymi ludźmi, którzy pracowali tutaj w ostatnim roku i zrobili, co zrobili. Powtarzam, dla mnie te wyniki nie są zadowalające i nie interesuje mnie opinia innych, ani twoja, ani kogoś innego. Nie potrzebuję presji z zewnątrz, bo sam na siebie naciskam i wiem, że te wyniki nie są zadowalające. Jednak ludzie, którzy tworzą te niezadowalające wyniki, to ci sami ludzie, którzy w poprzednim sezonie byli najlepszą drużyną w Europie. I to jest wystarczające, żeby mieć optymizm, oczywiście bez opuszczania teraźniejszości, gdzie wyniki nie są zadowalające. Ja jestem pierwszym, który ma najwyższe wymagania wobec siebie i tych, którzy ze mną pracują. Czasami krytykujecie mnie za publiczne wyrażanie wymagań wobec tych, którzy ze mną pracują. Jednak jeśli ja byłbym dyrektorem waszego dziennika i dziennik ma takie spadki sprzedaży, jakie mają praktycznie wszyscy, to też byłbym wobec siebie samokrytyczny i byłbym krytyczny wobec was. To kwestia natury każdego człowieka. Ja jestem taki, nie czuję się dobrze, kiedy postawa moja i moich ludzi nie jest wystarczająca, dlatego jestem pierwszym, który krytykuje i wymaga więcej, nie oczekując oceny od świata zewnętrznego.

Po złym meczu w Pucharze, w którym nie podobała się panu postawa zawodników, będzie wiele zmian? Czy zagrają ci sami?
Nie mamy też wielu opcji, wiele zmian według mnie nie oznacza również koniecznie lepszych wyników. Nikt ani nic nie może mi tego zagwarantować. Jeśli miałbym gwarancję, to nie wahałbym się nad ogromem zmian i zmianą kogokolwiek, nie byłoby problemu. Jednak nie jest ekspertem od okresów po porażkach, bo nie przegrywałem za dużo razy w swoim życiu i myślę, że wiele zmian i wielkie rewolucje nie są dobre. Myślę, że lepiej utrzymać spójność i dynamikę, które się ma i oczywiście próbować je poprawić.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!