Advertisement
Menu
/ ABC

Królewscy pracują nad przyszłością

Po sezonie kolejne nowe kontrakty

Real Madryt już zaczął pracować nad kolejnym sezonem, o czym jakiś czas temu zapewniał też Mourinho. Kto zna klub, ten wie, że jego praca nie stanęła, bo cały kraj zastanawia się czy Portugalczyk dalej będzie pracować w Madrycie. Organizacja nie stoi. Florentino Pérez, José Ángel Sánchez i sam trener od dwóch lat pracują nad drużyną w przyszłości. Ich celem jest utrzymanie najważniejszych zawodników przez jak najdłuższy czas. Najpierw zapewniono usługi Casillasa do 2017 roku z klauzulą odejścia na poziomie 150 milionów euro. Potem kontrakt do 2016 roku przedłużył Pepe, a następny był Ramos z umową do 2017 roku. Czwarty podpis do 2018 roku złożył Di María. Tego lata zadbano o Arbeloę i Albiola, którzy mają grać w Madrycie do 2016 roku. Na koniec obecnych rozgrywek przeprowadzona zostanie kolejna ofensywa: kontrakty mają przedłużyć Xabi, Marcelo, Benzema, Khedira, Higuaín i ten z najtrudniejszym przypadkiem, czyli Cristiano.

"We wszystkich kontraktach chodzi przede wszystkim o ich przedłużenie i dodanie lat", twierdzą zgodnie działacze. Najlepszy przykład to Higuaín. Obecna umowa Argentyńczyka wygasa w 2015 roku, a ostatnią podwyżkę napastnik dostał w 2011 roku, kiedy z 1,8 miliona euro przeszedł na 3,5 miliona euro. Teraz znowu oczekiwał polepszenia warunków. Wszystkim zajęli się jego agenci: ojciec Jorge i Norberto Recasens. Nowa umowa ma wiązać piłkarza z klubem do 2016 roku i zagwarantować mu pensję na poziomie 4,5 miliona euro. Ciągle nie zostało to jednak ogłoszone publicznie. Klub chce poczekać ze wszystkimi nowymi kontraktami do końca sezonu, żeby nie dekoncentrować ekipy w walce o Ligę i Ligę Mistrzów.

Powoli rozpoczęto też prace nad umową Xabiego Alonso. Z klubem w imieniu pomocnika rozmawia Ińaki Ibańez. Hiszpan to dla Królewskich przykład - nigdy o nic nie prosił. Dlatego też w poprzednim roku dostał od działaczy milionową podwyżkę. Jego kontrakt wygasa w 2014 roku, kiedy będzie miał 32 lata. "Z nim nigdy nie będzie problemów", podkreślają działacze. Real chce zaoferować mu dwuletnie przedłużenie, ale sam zawodnik uczciwie przyznaje, że zaakceptuje jeden rok więcej, po którym stwierdzi czy czuje się na siłach na jeszcze jeden wymagający sezon w barwach Królewskich. Nic tylko przyklasnąć postawy.

Marcelo jest kontuzjowany, ale w jego znaczenie w drużynie już nikt nie wątpi. Brazylijczyk ma niesamowite umiejętności, a jego szeroki zakres możliwości napędza każdy atak Królewskich. Na razie obrońca ma umowę do 2015 roku z pensją na poziomie 2,3 miliona euro. Klub pracuje nad nowym porozumieniem do 2017 lub 2018 roku i podwyżką.

W końcu doceniono także pracę Samiego Khediry. Kiedy nie ma go na boisku, od razu to widać. Klub zajmuje się również jego przyszłością. Niemiec ma kontrakt do 2015 roku i zarabia 3,2 miliona euro. Klub chciałby przedłużyć porozumienie do roku 2017.

Karim Benzema, transfer Florentino, też będzie jednym z punktów "planu przedłużeń". Na razie Francuz ma umowę do 2015 roku i dostaje około 5 milionów euro. Klub chce przedłużyć z nim kontrakt o rok lub dwa.

Najtrudniejszym egzaminem będą jednak rozmowy z Cristiano. Jego kontrakt też wygasa w 2015 roku. Real Madryt chce w 2013 roku dojść z atakującym do porozumienia w sprawie nowej umowy. Tę sprawę może zrewolucjonizować jeden aspekt - odejście Kaki w styczniu lub czerwcu. Ważny będzie też Mourinho. Portugalczyk zawsze wspierał jego rodaka i może pomóc też przy nowym kontrakcie. To z Mou zawodnik wszedł na swój najwyższy poziom. Szkoleniowiec pozwala rodakowi na swobodne wejścia do ataku i wykorzystywanie szybkości.

ABC twierdzi, że obecnie Cristiano ma zarobki netto na poziomie około 10 milionów euro. Tak samo, jak wspomniany Kaká. Jeśli Ricky odejdzie, to klub zaoszczędzi pieniądze, które będzie mógł zaoferować Cristiano. Celem klubu będzie podpisanie kontraktu do 2016 lub 2017 roku, jeśli tylko zechce tego sam Ronaldo. Piłkarz ma walczyć także o odzyskanie części praw do wizerunku. Florentino wprowadził system przejmowania od zawodników 50% praw do ich wizerunku, co gwarantuje Królewskim dodatkowe przychody. Cristiano zamierza jednak zwiększyć ratio 50:50 na swoją korzyść. Real Madryt nie chce o tym oczywiście słyszeć, bo otworzyłoby to precedens i w kolejce po swoje prawa stanęliby inni zawodnicy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!