Valdano: Guardiola i Messi są lepsi niż Mourinho i Ronaldo
Wywiad z legendą Realu Madryt
Futbol naznaczył pana życie. Był pan piłkarzem, trenerem, dyrektorem... Kim pan jeszcze nie był i kiedy był pan najszczęśliwszy?
Nie byłem jeszcze piłką i arbitrem. (śmiech) Zawsze byłem ściśle związany z piłką nożną, najpierw jako zawodnik, zarówno pierwszo-, jak i drugoligowy. Byłem trenerem, dowodziłem zespołami, które walczyły o utrzymanie oraz drużynami, które walczyły o tytuły. Później byłem dyrektorem sportowym, dyrektorem generalnym, miałem też wiele do czynienia z mediami - w prasie, radiu, telewizji. Pisałem książki. Myślę, że zatoczyłem duże koło wokół tej dyscypliny, ale na pewno najbardziej cieszyłem się z roli piłkarza. Gorączka piłki nożnej bierze się z chęci do gry, wszystko inne ma związek z pragnieniem pozostania związanym z pasją mojego życia, ale nic nie wypełni luki, która powstaje po zawieszeniu butów na kołku.
Kto jest pana faworytem do zakwalifikowania się na Mundial ze strefy południowoamerykańskiej?
Jedynym prawdziwym faworytem jest Argentyna. Pozostali będą musieli walczyć do ostatniego meczu. Jest kilka zespołów, które wszystkich zaskoczyły, ponieważ w ostatnich latach podniosły swój poziom - na przykład Wenezuela, która nie pełni już roli ofiary każdej drużyny w grupie. Teraz to zespół, który komplikuje życie każdemu. Z drugiej strony rozczarowuje Paragwaj. Jeśli chodzi o Kolumbię, to wyraźnie jest w gazie. To drużyna, która wciąż nie poznała swoich limitów i w każdym meczu nabiera pewności siebie i podnosi swój poziom piłkarski. Ponadto, ma ogromną zaletę w postaci takiego napastnika jak Falcao.
Jaka jest pana opinia na jego temat?
Oceniam go bardzo wysoko, to znakomity napastnik. Od czasów Hugo Sáncheza nie widziałem tak kompletnego środkowego napastnika, mającego taką obsesję na punkcie strzelania bramek, tak instynktownego, tak precyzyjnego i z takimi umiejętnościami fizycznymi i psychicznymi do tej specjalności, która jest najtrudniejsza w futbolu.
Czy Falcao to najlepszy kolumbijski napastnik wszech czasów?
Cóż, rozmawiamy o kraju Valderramy, którego również trzeba uszanować. Falcao ma jeszcze przed sobą długą podroż, to samo dotyczy Messiego w Argentynie. Na razie nie można oceniać ich według standardów historycznych. Ale bez wątpienia rozmawiamy o piłkarzu grającym na olśniewającym poziomie.
Czy Argentyna jest w stanie powalczyć o zwycięstwo na Mundialu?
Jeśli spojrzymy na atak to odpowiedź brzmi - tak. Reszta drużyny budzi więcej wątpliwości. Argentyna ma Messiego, który jest niekwestionowanym kapitałem, w dodatku w towarzystwie tak wielkich graczy jak Di María, Higuaín czy Agüero. Ale na tym poziomie w pozostałych strefach boiska widzę tylko Mascherano. Pozostali to interesujący zawodnicy, ale nieregularni. Hiszpania pokazała, że aby aspirować o tytuł mistrza świata trzeba mieć wielkich piłkarzy we wszystkich sektorach boiska.
Jak pan ocenia grę Messiego w reprezentacji?
Messi jest najlepszym piłkarzem Barcelony, która jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, i jest też najlepszym graczem w reprezentacji, która jest nieregularna. Jeśli Argentyna nie osiągnie poziomu Barçy to nie będzie to wina Messiego, tylko Argentyny.
Jak ocenia pan Brazylię, gospodarza Mundialu, która zobowiązana jest zwyciężyć?
Wszyscy jesteśmy bardzo wymagający wobec Brazylii. Zaskakuje nas, gdy nie zostaje mistrzem, zaskakuje nas, gdy nie staje na wysokości swojej historii w kwestiach estetycznych. Od 1982 roku Brazylia już nie jest tą Brazylią. Już nie reprezentuje tego idyllicznego piłkarskiego wizerunku, który wszyscy podziwiali. Teraz Brazylia jest skuteczną drużyną z bardzo dobrymi piłkarzami, ale już nie olśniewa tak jak przy innych okazjach. Tę rolę ukradła im w ostatnich pięciu latach Hiszpania. To ona jest piłkarskim i estetycznym odniesieniem.
Gdyby miał pan wybierać pomiędzy Lionelem Messim, Cristiano Ronaldo i Andrésem Iniestą, kogo uznałby pan za najlepszego obecnie piłkarza na świecie?
Messi jada przy stole oddzielonym od reszty świata.
A pomiędzy José Mourinho i Josepem Guardiolą?
Myślę, że Guardiola jest nie tylko wielkim trenerem. To prawdziwy artysta, który znalazł wiele kreatywnych rozwiązań, wynalazł nowe rzeczy i w bardzo konkurencyjnej drużynie zawsze zaskakiwał nas nowymi rozwiązaniami i to ma obecnie ogromną wartość. Bardzo trudno jest wprowadzać w piłce innowacje.
Mówi się, że Messi znajduje się na poziomie wielkich historycznych piłkarzy, takich jak Pelé i Maradona. Też pan tak uważa?
Trudno jest udawać, że się ma rację, gdy porównuje się najlepszych piłkarzy świata rożnych epok. Bardzo trudno jest dokonać wyboru, nie będąc niesprawiedliwym. O takich piłkarzach zawsze mówimy, że są nieporównywalni, dlatego też lepiej przezwyciężyć chęć stawiania jednego ponad drugim.
Jak odebrano w Madrycie deklaracje Cristiano Ronaldo na temat jego nastroju w klubie?
Te deklaracje miały ogromny medialny oddźwięk, ponieważ zostały zrealizowane w kontekście wielkiego kryzysu ekonomicznego. Powiedzmy, że w kraju pięciu milionów bezrobotnych opinia publiczna źle odebrała wypowiedź o smutku z ust osoby o takiej pensji, sławie i prestiżu. Myślę jednak, że artyści powinni byś oceniani za ich dzieła, a na boisku wszystko, co robi Cristiano Ronaldo, jest bez zarzutów.
W ostatnich dniach plotkowało się o zainteresowaniu Realu Madryt Kolumbijczykiem Radamelem Falcao. Sądzi pan, że Falcao pasowałby do tej drużyny?
Falcao pasowałaby w tym momencie koszulka każdego klubu na świecie. Żadna koszulka nie byłaby na niego za duża. Jestem przekonany, że w takich drużynach jak Real Madryt czy Barcelona strzelałby po pięćdziesiąt bramek w sezonie.
Jaki jest obecnie najlepszy klub na świecie?
To zawsze trzeba mierzyć w kategoriach historycznych, nie tylko analizując teraźniejszość. Nie można zapominać, że jestem madridistą. Dla mnie nie ma nic większego od Realu Madryt.
Hiszpania sięgnęła po mistrzostwo Europy, Mundial i później kolejne Euro prezentując atrakcyjny futbol. Obecnie w modzie jest Barça z podobnym modelem. Na jaką ocenę zasługuje ta Barcelona?
Barça zdobyła w ostatnich sezonach ogromny teren, pracując bardzo dobrze w młodszych kategoriach i broniąc olśniewającego stylu gry. To stworzyło zasłużony podziw i zasługuje na uznanie.
Pan bardziej skłania się ku futbolowi posiadania piłki, który praktykuje Barça czy też bardziej podoba się panu bezpośredni i szybki futbol Realu Madryt?
Ja bardzo wierzę w rozwój. Mawiają, że obecny futbol jest bardzo szybki, a ja wciąż powtarzam, że nie ma nic, co daje drużynie więcej szybkości niż kolektywna technika i to udowadnia każdego tygodnia zarówno Barcelona, jak i reprezentacja Hiszpanii. Dla mnie to dwa wielkie odniesienia dla futbolu.
Myśli pan, że Hiszpania jest faworytem do obrony tytułu na Mundialu w Brazylii?
Jeśli Xavi będzie w formie to Hiszpania jest takim samym faworytem do wygrania Mundialu jak przed RPA 2010.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze