Cristiano zagra dziś dla ojca
Minęło siedem lat od śmierci José Dinisa Aveiry
Minęło już siedem lat od tamtej nocy w Moskwie z 6 na 7 września. Luiz Filipe Scolari musiał przekazać 20-letniemu Cristiano smutną wiadomość o śmierci jego ojca. Ronaldo, co zrozumiałe, bardzo to przeżył. Brazylijski trener, który doświadczył kiedyś podobnej sytuacji, wyznał później, że to była jedna z najtrudniejszych chwil, jakie przeżył na trenerskiej ławce. Zaoferował wówczas młodemu piłkarzowi Manchesteru United powrót do Lizbony, żeby spotkać się z rodziną i móc polecieć do Funchal, jednak CR postanowił zostać i zagrać w nadchodzącym meczu. Przeciwnikiem Portugalczyków była Rosja, a spotkanie odbywało się w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2006 w Niemczech. Cristiano często wchodził na boisko z ławki rezerwowych i miał zrobić na boisku różnicę, grając u boku takich piłkarzy, jak Figo, Deco czy Pauleta. Gwiazdy, które powoli były wypierane w cień przez tego młodego zawodnika.
„Wtedy zrozumiałem, że Ronaldo jest wyjątkowym piłkarzem”, przyznał El Profesor Scolari (tak na trenera mówił Cristiano). Siedem lat temu CR nie zagrał swojego najlepszego meczu, ale też nie był to jego najgorszy występ. 20-latek potrafił odłożyć na bok myśli o stracie ojca i pomóc drużynie w zremisowaniu spotkania 0:0, co przybliżyło Portugalię do gry na Mundialu. Cristiano był nawet bliski zdobycia bramki, ale rosyjski bramkarz popisał się znakomitą interwencją. Nie udało się zatem zrealizować marzenia i zadedykować gola ojcu.
Od tego czasu rodzina Ronaldo zrobiła wiele, aby uhonorować zmarłego José Dinisa Aveirę. Syn siostry Cristiano nosi imiona José Dinis. Trzy dni po śmierci ojca Portugalia ograła Luksemburg 6:0 w Algarve. Tej nocy CR7 trafił do siatki i oczywiście zadedykował gola ojcu.
Paulo Bento liczy dzisiaj na występ Ronaldo i Pepego. Obaj trenowali wczoraj na pełnych obrotach i wydają się gotowi do gry. Rywalem będzie Luksemburg, zatem Cristiano stanie przed szansą na poprawienie dorobku strzeleckiego. Jeśli strzeli bramkę, na pewno będzie ją celebrował, pokazując, że dedykuje ją ojcu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze