Modrić wrócił do treningów

Modrić powrócił do ćwiczeń na uboczu. Od ostatniego meczu reprezentacji piłkarz ani razu nie przyjechał na trening, myśląc, że jego przyszłość rozwiąże się zaraz po środowych spotkaniach. Operacja jest już praktycznie zamknięta, a jedyne, czego brakuje, to podpisu obu prezesów. Real Madryt zapłaci za Chorwata około 30 milionów euro plus 5 milionów zmiennych, chociaż Daniel Levy chciał więcej.

Tym, co nie pozwala na sfinalizowanie transferu, jest brak następcy Modricia w Tottenhamie. Villas-Boas odrzucił już możliwość pozyskania Moutinho, ponieważ Porto nie chce go sprzedać za mniej niż 40 milionów euro, i M'Vili, za którego działacze Kogutów oferowali 16 milionów, ale władze Rennes odrzuciły ofertę. Na celowniku jest także Meireles, ale Chelsea chce, aby Portugalczyk był włączony do operacji Modricia, czego Chorwat w ogóle nie przyjmuje do wiadomości.

Tottenham potrzebuje jednak również napastnika, co pokazał ostatni, przegrany 1:2 mecz z Newcastle. Villas-Boas chce przyśpieszyć negocjacje, ale wie, że klub musi najpierw sprzedać Modricia, z którego transferu pieniądze pomogą w sprowadzeniu nowego atakującego.

Przeciągające się negocjacje powodują, że Modrić przyleci do Madrytu w nie najlepszej formie. Odkąd 23 lipca zdecydował o odejściu, rozegrał jedynie 25 minut dla reprezentacji. Chorwat będzie potrzebował czasu, aby dojść do rytmu meczowego, co stanowi problem dla Mourinho.